<< powrót

Pamiętnik TLW 2006

Wstęp

Koleżanki i Koledzy!

Przedstawiamy do oceny naszych wiernych Czytelników, lekarzy warszawskich, kolejny, dziesiąty już tom „Pamiętnika Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego”. W tym miejscu wątpliwość – dziesiąty czy sto czterdziesty drugi? Czy i tym razem dodać określenie „wznowiony”? Jest to o tyle ważne, że przypominając fakt wznowienia „Pamiętnika” po kilkudziesięciu latach przerwy, przywołujemy tym samym pamięć czasu tragicznego, czasu niedobrego, czasu okrutnego.

Najpierw koszmar okupacji, potem bieda okresu powojennego, a jeszcze później kilkadziesiąt jałowych lat PRL-u. Nie było miejsca nie tylko na wspomnienia, nie było miejsca dla „obcego klasowo” Towarzystwa.

Ale Towarzystwo trwało. Trwało w sercach i umysłach swoich członków, w pamięci o wartościach, dla których tylu oddało życie. Trwało w zwykłej, codziennej lekarskiej powinności, pełnionej z przekonaniem i poświęceniem. Trwało w świadomości tego, że zadania nakreślone przez poprzedników są ciągłe, aktualne i niezmienne.

W tym tkwi przyczyna i wyjaśnienie faktu, że kiedy wreszcie nastał czas wolności i demokracji, nie musieliśmy niczego tworzyć na nowo, na nowo zakładać i powoływać. Wystarczyło kontynuować rozpoczęte w 1820 roku dzieło: „Przykładanie się do udoskonalenia umiejętności lekarskich, zbliżenia do siebie Osób naukowych poświęcających się tymże umiejętnościom w Polsce i wzajemne udzielanie sobie uwag w przedmiotach wyżej wymienionych, mianowicie kraju Polskiego dotyczących się”.

Ostatnie dziesięć tomów „Pamiętnika TLW” – wraz z pięcioma tomami suplementów – to najważniejszy dokument, opisujący wypełnianie przyjętych przed 185 laty obowiązków przez współczesne pokolenie lekarzy warszawskich.

Na prezentację najnowszego tomu „Pamiętnika Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego” zapraszam z dumą i satysfakcją do nowo otwartego, pięknego i gościnnego Domu i Klubu Lekarza, do Naszego Domu.

Proszę przy tym o przyjęcie pozdrowień i wyrazów należnego szacunku.

Prezes
Jerzy Jurkiewicz