Medycyna w Powstaniu Warszawskim
Świadectwo pamięci
Halina Jędrzejewska
Świadectwo pamięci
Szanowni Państwo!
Swoją obecnością dajemy świadectwo pamięci o roli, jaką odegrali w sierpniowych dniach 1944 roku żołnierze sanitariatu powstańczego.
Mówiąc o walkach Powstania, mamy zwykle na myśli żołnierzy, którzy z bronią w ręku walczyli heroicznie i z najwyższym poświeceniem o wolność.
Wśród nich były służby sanitariatu walczące o życie i zdrowie powstańców i ludności cywilnej.
To właśnie oni, lekarze, medycy, sanitariuszki i pielęgniarki, w niezwykle trudnych, ekstremalnych, warunkach nieśli medyczną pomoc rannym i chorym. To sanitariuszki oddziałów powstańczych opatrywały rannych na polu walki, wynosiły pod ogniem karabinów maszynowych granatów i moździerzy i dostarczały do głównych punktów opatrunkowych i szpitali. To lekarze i medycy, co wydaje się dziś nieprawdopodobne, stali często przez kilkadziesiąt godzin przy stołach operacyjnych, gdy w czasie ciężkich walk w poszczególnych dzielnicach znoszono dziesiątki rannych do szpitali. Dziś trudno sobie wyobrazić, że można operować w bombardowanym i ostrzeliwanym szpitalu, że nie przerywa się ciężkich operacji, gdy jedna ścian sali operacyjnej zostaje zburzona, że można wykonać trepanację czaszki w piwnicy przy świeczce i uratować życie rannego.
Heroiczną postawę wykazały pielęgniarki, niestrudzone siostry operacyjne, wspaniałe kobiety dokonujące cudów, żeby ranni mogli być opatrywani i operowani. Podejmujące niezwykłe wysiłki przy braku właściwie wszystkiego, aby przygotować, wysterylizować materiał opatrunkowy i narzędzia do operacji, zdobyć wodę i leki, zapewnić rannym i chorym właściwą opiekę. Trzeba wielkiej odwagi i determinacji, żeby tym niezwykle trudnym zadaniom podołać w ekstremalnych warunkach, w sytuacji nieustannego zagrożenia.
Sanitariat był dobrze przygotowany na czas walk powstańczych, ale nikt nie przewidywał, że powstanie będzie trwało 63 dni i przebieg walk będzie inny, niż zakładano w logistyce Powstania.
Zmieniająca się sytuacja wojskowa wymuszała niejako działanie spontaniczne. W dzielnicach Warszawy, zwłaszcza na Starym Mieście i w Śródmieściu, powstawały liczne szpitaliki i punkty sanitarne organizowane często samorzutnie przez lekarzy i pielęgniarki, a także osoby nie związane ze służbami medycznymi, a posiadające talenty organizacyjne i chęć działania.
Sanitariat powstańczy miał wielkie wsparcie ludności cywilnej Warszawy. W czasie organizowania szpitali polowych mieszkańcy znosili na apel wszystko co mogli dla wyposażenia sanitariatu.
My, Powstańcy Warszawscy, z wielką czcią i wdzięcznością wspominamy postawę ludności cywilnej naszego Miasta w tych trudnych, ale wspaniałych, sierpniowych dniach 1944 roku.