<< powrót

Pamiętnik TLW 2009

Jubileusz 188-lecia TLW

Wiesława Granowska

Jubileusz 188-lecia TLW

W dniu 17 grudnia 2008 roku w siedzibie Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego odbyła się uroczystość z okazji istnienia188. Jubileuszu TLW, połączona ze spotkaniem opłatkowym.

Spotkanie rozpoczęto kolędą Bóg się rodzi.

Prezes TLW prof. Jerzy Jurkiewicz powitał przybyłych gości: dr Annę Gręziak, doradcę p. Prezydenta RP i prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie dr.Andrzeja Włodarczyka, red. Ewę Gwiazdowicz, prof. Tadeusza Chruściela, prof. Bibianę Mossakowską, wiceprezesów Związku Powstańców Warszawskich dr Halinę Jędrzejewską i płk. Edmunda Baranowskiego. Powitał przedstawicieli Polskiego Towarzystwa Lekarskiego- wiceprezesa Adama Czarneckiego i sekretarza generalnego dr Zbigniewa Millera, prezesa Polskiego Czerwonego Krzyża Jerzego Kotowicza. Powitał także gości z Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego, którzy przyjechali, by opowiedzieć nam o wielkim lekarzu i społeczniku, Władysławie Biegańskim- panią prezes Beatę Zawadowicz, i senator Mieczysława Wyględowskiego, oraz wszystkich zebranych.

W związku z przypadającym w 2007 roku 100-leciem śmierci dr. Władysława Biegańskiego tematem wiodącym w obchodach Jubileuszu TLW były jego dokonania i postawa.

Prowadzący spotkanie Prezes odczytał kilka sentencji dr. W. Biegańskiego, życząc, aby zawarte w nich myśli  towarzyszyły naszej codziennej pracy.

„ Należy przy pomocy wyobraźni stawiać się w położeniu chorego, należy często wywoływać w myśli pytanie co by było, gdybyśmy byli chorzy,  w ten sam sposób i w tych samych warunkach.”

„ Lekarz powinien być apostołem nie zwątpienia, lecz ufności, nadzieja jest dla duszy tym czy powietrze dla całego ustroju. Gdybym był ciężko i beznadziejnie chory, nie pytałbym mojego lekarza o wiedzę niż o serce, wolałbym żeby mi zamknięto powieki z nadzieją na ustach, aniżeli żeby mi powiedziano prawdziwą diagnozę, mój wyrok śmierci.”

„ Chorobę w przyszłości będziemy traktować nie jako zmianę zachodzącą w narządach, lecz jako chore, zmienione w funkcjach życie. Osoba więc chorego musi odzyskać swoje prawa.”

Doktor Beaty Zawadowicz wygłosiła pt. „Władysław Biegański– częstochowianin 100-lecia, patron współczesnych lekarzy.” Dr Władysław Biegański był założycielem Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego i członkiem honorowym Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.

Przedstawiła zebranym życiorys doktora, jego dorobek naukowy, aforyzmy, których był autorem, oraz świadectwo, jakie dali o nim potomni. Przypomniała też o konferencjach, tablicy  pamiątkowej oraz ławeczce W. Biegańskiego, o pomyśle ufundowania Honorowej Statuetki Biegańskiego, która będzie wręczana osobom i instytucjom w uznaniu zasług zawodowych i społecznych dla Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego.

Wykładowi towarzyszyła prezentacja multimedialna.

Prof.  Jurkiewicz podziękował dr B. Zawadowicz za interesujące przybliżenie nam wybitnej postaci, która może służyć za wzór dla współczesnego pokolenia lekarzy.

W dalszej części uroczystości nastąpiły odznaczenia.

Towarzystwo Lekarskie Warszawskie przyznało Medal Prezesów TLW – Włodzimierza Brodowskiego i Ludwika Paszkiewicza za zasługi.  Jako pierwsze medalami odznaczone zostały dr Wiesława Granowska i Hanna Kołodziejska, od kilkunastu lat odpowiedzialne za wydawanie „Pamiętnika TLW” i innych publikacji Towarzystwa.

Od roku 1997 wydaliśmy 12 tomów „Pamiętnika”, suplementy, wspomnienia sanitariuszy i medyków Powstania Warszawskiego, „Tajne studia medyczne w Warszawie 1940-1944”, materiały z konferencji, łącznie 20 tomów, z których każdy został starannie przygotowany do druku. Ogromna ta praca – zdaniem Prezesa- wymagała podziękowania.

Wręczając Medale Prezesów TLW dr. Andrzejowi Zaorskiemu i prof. Andrzejowi Danyszowi, Prezes Jurkiewicz powiedział:

„Życiorys Panów zasługuje na wszystkie możliwe zaszczyty, godności i podziękowania. Jesteśmy razem w Towarzystwie od bardzo wielu lat. Muszę stwierdzić,  że Towarzystwo bez działalności, obecności, bez ducha, jakiego Panowie wnoszą, byłoby innym Towarzystwem. Możemy być dumni z tego, że TLW kontynuuje dziś tradycje patriotyczne, tradycje prawdziwego umiłowania zasad, jakie legły u podstaw jego powstania, bez wielkich fanfar, ale spokojnej pracy. Kiedy trzeba, obaj Panowie i ludzie, którzy ich otaczają, czy to powstańcy warszawscy, czy słuchacze Szkoły dr J. Zaorskiego, zdają egzamin. Oni właściwie zdali celująco wszystkie egzaminy.

Ten medal, który mam zaszczyt obu Panom dzisiaj wręczyć,  jest drobnym symbolem naszej ogromnej wdzięczności. ”

Profesor Andrzej Danysz podziękował za odznaczenie słowami: „Pozwolę sobie zauważyć, że przed rozpoczęciem dzisiejszej uroczystości rozmawiałem z płk. E. Baranowskim i uznaliśmy, że tylko profesor J. Jurkiewicz potrafi w sposób tak piękny wprowadzać pewien nastrój, i za ten nastrój chcieliśmy serdecznie Panu Profesorowi podziękować.

Poza tym  czuję się trochę zażenowany i w naszym wspólnym imieniu Panu Profesorowi i całemu gronu obecnych to koleżanek i kolegów dziękuję za wyróżnienie”.

Głos zabrał również dr A.Zaorski:

„ Proszę Państwa, dzięki temu, że w tym gmachu, w tym Domu gościnnym Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego mogą spotykać się staruszkowie – bo my wszyscy ze Szkoły Zaorskiego, i medycy, i kombatanci Powstania Warszawskiego jesteśmy już staruszkami-  co miesiąc po spotkaniu, kiedy stąd wychodzę,  pan portier zauważa: „jak to miło, że państwo się uśmiechają, państwo są weseli, w odróżnieniu od młodych”. My mamy swoje inicjatywy, które dzięki temu, że możemy je tutaj organizować, łączą nas jeszcze bardziej.  I to jest zasługa Pana Prezesa i dr. Andrzeja Trzaskowskiego, którzy mogą nam to zaoferować i zapewnić.”

Na spotkanie zdążył również przybyć krajowy duszpasterz Służby Zdrowia, ks. Józef Jachimczak. Mimo licznych obowiązków nie zawiódł, jak zwykle uczestniczył w naszej uroczystości i zgodnie z tradycją poświęcił opłatki. W trakcie święcenia, dzielenia się opłatkami i wzajemnego składania sobie życzeń chór śpiewał kolędy.

Na zakończenie Klub Lekarza przygotował dla wszystkich kolację.