<< powrót

Pamiętnik TLW 2015

Wspomnienie o Andrzeju Zaorskim (1923-2014)

Janusz Stefan WASYLUK

WSPOMNIENIE O ANDRZEJU ZAORSKIM (1923-2014)

Przed wielu laty, późnym majowym popołudniem, przyszliśmy obaj trochę wcześniej na zebranie Zarządu Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, do jego siedziby na ulicy Raszyńskiej 54. Na dworze był prawie letni upał, ale na dużej oszklonej werandzie panował miły chłód. Za oknami widać było zieleń ogrodu i jeszcze nierozkwitłą magnolię. Mój towarzysz – sympatyczny starszy pan w okularach, z wąsikiem i w muszce, z lubością przypatrywał się rozkwitającemu drzewu, a następnie przysiadł się do mnie – w oczekiwaniu na nadejście Prezesa i pozostałych kolegów z Zarządu. Rozpoczęliśmy koleżeńską pogawędkę, która szybko przekształciła się we wspominki z naszych lekarskich studiów. Powiedziałem, że należałem chyba do ostatniego rocznika, kiedy na zajęcia z chirurgii przychodził owiany legendą profesor Jan Zaorski. Siadał obok asystenta prowadzącego zajęcia z desmurgii i wtajemniczał studentów w tajniki szybkiego robienia węzłów i zalety różnych rodzajów szwów chirurgicznych. Widać było, że sprawia mu przyjemność kontakt z młodzieżą akademicką i mimo podeszłego wieku, nie chce z niego zrezygnować.

Na te słowa rozpromieniło się oblicze mojego rozmówcy. Sięgnął do portfela, wyciągnął z niego wizytówkę i położył przede mną. Widniało na niej:

dr nauk med. ANDRZEJ ZAORSKI

Chirurg

oraz adres i telefon.

Tak wyglądało moje pierwsze spotkanie towarzyskie z Andrzejem. Potem wielokrotnie, przy różnych okazjach, snuliśmy wspomnienia z przeszłości, ale tematem ich były już inne wydarzenia. Kiedy opublikowałem wspomnienia o moim Ojcu, który był wiceprezydentem Warszawy w okresie Powstania Warszawskiego, pozostawał na Starówce wraz z władzami cywilnymi i wojskowymi aż do jej upadku, a potem – ranny i chory – był ewakuowany kanałami na Żoliborz i do końca wojny ukrywał się przed Gestapo – znaleźliśmy z Andrzejem wspólny temat do wspominania.

Bo przecież Andrzej też uczestniczył w działalności słynnej „Szkoły Zaorskiego” w czasie okupacji niemieckiej, działał w konspiracji i brał udział w Powstaniu, a potem uciekł z transportu do Niemiec. Teraz, kiedy został prezesem Koła Słuchaczy okupacyjnej Szkoły Sanitarnej Jana Zaorskiego, czasem prosił mnie o rękopisy moich „powstańczych” referatów, które przygotowywałem do wygłoszenia i publikacji – aby je wykorzystać w dyskusjach na forum tego Koła. Uważałem to za wielkie wyróżnienie.

Andrzej Zaorski urodził się w roku 1923 w Warszawie. Pochodził z rodziny lekarskiej: zarówno ojciec, jak i dziadek, byli lekarzami. Panował w niej duch patriotyczny; jakże inaczej – skoro jego ojciec, Jan Zaorski, służył w Legionach Józefa Piłsudskiego i brał udział w wojnie z bolszewikami w 1920 r.

Przed rokiem 1939 rodzina mieszkała w Warszawie przy ul. Wareckiej, a Andrzej rozpoczął naukę w Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego na ul. Smolnej.

Wybuch II wojny światowej przerwał tę naukę. W czasie okupacji niemieckiej Polakom wolno było kształcić się tylko w zakresie czterech klas szkoły podstawowej i w „zawodówkach”. Ale młodzież dalej uczyła się i studiowała: szkoły i uczelnie zorganizowały tajne nauczanie na tzw. kompletach – zwykle w mieszkaniach prywatnych, ze zmienną lokalizacją. Andrzej dalej uczył się „na kompletach” i w roku 1941 zdał na nich egzamin maturalny. Potem rozpoczął studia medyczne w Szkole Zaorskiego.

Ta szkoła to był okupacyjny fenomen. Pod szyldem „Prywatnej Szkoły Zawodowej dla Pomocniczego Personelu Sanitarnego” odbywały się zajęcia uniwersyteckie z zakresu medycyny, które prowadzili przedwojenni profesorowie i docenci, m.in. Franciszek Czubalski, Aleksander Elkner, Władysław Kapuściński, Edward Loth, Jerzy Modrakowski, Stanisław Przyłęcki, Stefan Różycki, Jan Zaorski. Okupanci zgodzili się na istnienie szkoły, aby mieć do dyspozycji personel sanitarny na wypadek epidemii tyfusu, którego się panicznie obawiano. Co więcej, słuchaczy tej szkoły zaopatrzono w legitymacje, chroniące przed aresztowaniem i wywózką do Niemiec.

Zajęcia kliniczne dla absolwentów szkoły, będącej w istocie tajnym wydziałem lekarskim Uniwersytetu, zorganizowano w renomowanych szpitalach warszawskich, m.in. w Szpitalu Wolskim i Szpitalu Dziecięcym przy ul. Kopernika.

Szkoła Jana Zaorskiego działała do wybuchu Powstania Warszawskiego.

Andrzej był jej słuchaczem aż do końca – mimo wielu przeciwności, łącznie zaresztowaniem przez okupanta za nielegalną działalność w roku 1943. Od 1939 działał w harcerskich Hufcach Polskich. Do czasu aresztowania był komendantem hufca żoliborskiego.

Po dwóch miesiącach został zwolniony z więzienia na Pawiaku i kontynuował studia medyczne, pracując jako sanitariusz w szpitalu dziecięcym przy ul. Kopernika. Zasłużył się tam jako ofiarny krwiodawca.

Podczas Powstania Andrzej Zaorski otrzymał przydział do zgrupowania Chrobry II Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) i udzielał rannym pomocy jako medyk. Po upadku Powstania uciekł z transportu osób wywożonych do Niemiec i do zakończenia wojny pracował w oddziale chirurgicznym szpitala w Milanówku. Skierowany rozkazem dowództwa, przez jakiś czas przebywał wraz z ekipą sanitariuszek ze zgrupowania Chrobry II NSZ w okolicach Krakowa i w Oświęcimiu.

Wróciwszy do Warszawy, podjął przerwane studia lekarskie. Jednocześnie zaangażował się w pracę w Kole Medyków przy ul. Oczki, organizując obiady (tzw. stołówkę) dla studentów. Były to czasy terroru stalinowskiego. W listopadzie 1945 r. został zabrany z ulicy i przewieziony do więzienia przy ul. Rakowieckiej pod zarzutem uprawiania wrogiej działalności przeciwko Polsce Ludowej i Związkowi Radzieckiemu. Za przynależność do NSZ skazano go na 3 lata więzienia. Odsiedział półtora roku we Wronkach, potem wypuszczono go w związku z amnestią. Długo nie mógł podjąć pracy w zawodzie, gdyż na dwa lata pozbawiono go praw obywatelskich. Kiedy je odzyskał, podjął pracę sanitariusza w oddziale chirurgicznym Szpitala Praskiego w Warszawie.

W roku 1951 uzyskał upragniony dyplom lekarski.

Po dziesięciu latach pracy zawodowej wyjechał na dwa lata do Konga. Wyjazd taki – pod auspicjami WHO – był wówczas formą awansu społecznego, materialnego i zawodowego.

Dr Andrzej Zaorski dobrze sprawdził się w tamtejszych prymitywnych warunkach, prowadząc 200-osobowy szpital dla miejscowej ludności.

Po powrocie podjął pracę w klinice chirurgicznej Akademii Medycznej, kierowanej przez prof. Jana Nielubowicza.

W latach 1973-1986 pełnił funkcję dyrektora szpitala klinicznego AM przy ul. Banacha. Miał opinię dobrego organizatora – do czego z pewnością przyczyniły się lata doświadczeń, uzyskanych w pracy w najrozmaitszych miejscach, warunkach i sytuacjach.

Wszedłszy w wiek emerytalny, Andrzej postanowił poświęcić jeszcze więcej czasu niż dotychczas na działalność społeczną i umocnienie więzi z ludźmi, i środowiskami, które wiele znaczyły w jego życiu. A więc zacieśnienie kontaktów z uczestnikami okupacyjnej Szkoły Sanitarnej: zorganizował Koło Słuchaczy Szkoły Sanitarnej przy Towarzystwie Lekarskim Warszawskim, przychodził na comiesięczne spotkania z nimi do Domu Lekarza TLW przy ul. Raszyńskiej, gdzie z okazji świąt narodowych i rocznic – wespół z prezesem Towarzystwa, prof. Jerzym Jurkiewiczem, wręczał odznaczenia zasłużonym „Zaorszczakom”.

Utrzymywał kontakt z druhami z hufca harcerskiego, którego był komendantem w latach okupacji hitlerowskiej oraz odwiedzał gimnazjum im. Zamoyskiego, którego był uczniem, wygłaszając prelekcje i pogadanki. Otrzymał godność honorowego prezesa wychowanków tej szkoły. Utrzymywał serdeczną łączność ze szpitalem dziecięcym przy ul. Kopernika, w którym w czasie okupacji pracował jako sanitariusz i ukrywał się przed gestapo.

Dr Andrzej Zaorski został uhonorowany wieloma orderami, medalami i odznaczeniami, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.

Zmarł 2 czerwca 2014 roku w wieku 91 lat.

Przy wejściu na teren Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Banacha jest tablica pamiątkowa o treści:

„Pamięci nauczycieli tajnego nauczania medycyny w latach okupacji hitlerowskiej Szkoły doc. Jana Zaorskiego i Uniwersytetu Warszawskiego”.

Myślę, że Andrzej ma na niej swoją cząstkę – chociaż nie należał do grona profesorskiego.

Źródła:

Tajne studia medyczne w Warszawie 1940-1944. „Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego” 2003 Nr 7 (supl.)

Irena Ćwiertnia-Sitowska, Andrzej Zaorski (1923-2014). „Puls” 2014 Nr 10.