<< powrót

Pamiętnik TLW 2009

Władysław Biegański – patron współczesnych lekarzy

Beata Zawadowicz

Władysław Biegański –  patron współczesnych lekarzy

Panie Prezesie, szanowni Państwo, bardzo dziękuję za zaproszenie na uroczystość 188-lecia założenia Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego. Czuję się zaszczycona, że zostałam zaproszona do wygłoszenia wykładu o doktorze Władysławie Biegańskim, założycielu w 1901 r. i pierwszym prezesie Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego, honorowym członku Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.

Szanowni Państwo, drogie Koleżanki i drodzy Koledzy, przenieśmy się na chwilę w dawne czasy – tak wyglądała Częstochowa w 1665 r., a tak w czasach dr. Biegańskiego, na przełomie wieków XIX i XX. Był to okres rozbiorów Polski, policyjnego terroru. Zaborcy gnębili wszelkie przejawy patriotyzmu i dążenia do postępu. Koniec życia dr. Biegańskiego przypadł w czasie I wojny światowej.

Oto dom, w którym spędził życie Władysław Biegański – wielki lekarz, naukowiec, filozof, etyk, pedagog i społecznik. W tym domu mieszkał i pracował od czasu osiedlenia się w  Częstochowie aż do śmierci w 1917 roku.

Tak wyglądał wówczas jego gabinet, gdzie pracował i tworzył dzieła, które stały się podstawą wielu specjalności w medycynie, były pionierskie w zakresie metodologii wiedzy medycznej i logiki lekarskiej, tworzył podstawy współczesnej deontologii lekarskiej.

Kilkaset metrów od jego domu znajdował się szpital pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, w którym przyszło mu pracować i gdzie pełnił obowiązki lekarza szpitalnego; budynek szpitala rozebrano w latach 60. XX wieku. Kilkadziesiąt metrów od szpitala znajdował się – również wyburzony po II wojnie światowej– dworzec Kolei Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej, na której był również zatrudniony dr Biegański.

Przyjeżdżając na to spotkanie zadałam sobie pytanie, dlaczego nazwisko dr. Władysława Biegańskiego przez lata było tak mało znane w Polsce i świecie?

Odpowiedź jest jedna: urodził się w małym miasteczku Księstwa Poznańskiego, a resztę życia spędził w niewielkim, prowincjonalnym mieście Częstochowa, z dala od ośrodków naukowych i kulturalnych, w okresie rozbiorów Polski i w czasie I wojny światowej. Czy w takich warunkach mógł pracować i tworzyć nowoczesną medycynę, filozofię i logikę? Okazuje się, że tak.

Okres międzywojenny i czasy powojenne także nie sprzyjały pamięci dr. Biegańskiego.

Skąd przybył Władysław Biegański do Częstochowy? Urodził się 28 kwietnia 1857 r. w małym miasteczku Grabów nad rzeką Prosną w powiecie ostrzeszowskim, w Księstwie Poznańskim. Był synem Tomasza i Bibianny z domu Danielewicz. Ojciec prowadził warsztat ślusarsko-kowalski, matka zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Rodzina Biegańskich wychowywała ośmioro dzieci – pięć córek i trzech synów.

We wczesnym dzieciństwie Władysława Biegańskiego jego rodzina przeniosła się do Janowa koło Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie ojciec zajął się piwowarstwem. W Piotrkowie Trybunalskim Biegański ukończył szkołę średnią.

Można sobie postawić pytanie: czy niezwykłe zdolności intelektualne, fenomenalna pamięć, zainteresowanie historią i filozofią były uwarunkowane genetycznie, czy i jaki na to miały wpływ środowisko i otoczenie? Uważa się, że duży wpływ na rozwój tych cech jego osobowości, niezwykły pęd do nauki miała matka i siostra samouk, która uczyła potem młodsze rodzeństwo, oraz oczywiście wybitni nauczyciele gimnazjum męskiego w Piotrkowie.

Biegański początkowo nie mógł się przystosować  do nowej szkoły, powtarzał drugą klasę, w klasach trzeciej i czwartej był uczniem średnim, w czwartej, czy piątej klasie był typowym „łobuzem”, od klasy szóstej zaczął się wyróżniać w osiąganych wynikach, a już w  siódmej był prymusem. Interesował się historią, geografią, naukami przyrodniczymi.

Jego praca maturalna „Miej serce i duszę, a będziesz człowiekiem”, krążyła w odpisie w środowiskach inteligenckich i przyniosła mu ogólne uznanie. Nasz bohater o mały włos nie został przez nią pozbawiony matury. Rosyjskie władze szkolne, które w tej pracy dopatrzyły się „nieprawomyślności”,  pozbawiły maturzystę złotego medalu. Przed utratą matury wybronili go nauczyciele, podając, że autor pracy pokazał bohaterstwo Rosjan w wojnie z Napoleonem.

W 1875 roku Biegański zapisał się na Wydział Lekarski Cesarskiego Uniwersytetu  Warszawskiego. Już w czasie studiów interesował się filozofią i uczęszczał na wykłady z tej dziedziny.

W 1880 r. otrzymuje dyplom lekarza. W rok później przyjmuje posadę lekarza ziemskiego we wsi  Kcynia w guberni kałuskiej w Rosji. Pracuje tam dwa lata. Przeżywa wielką miłość, o której historia milczy.

Wraca do kraju. W 1882 r. wyjeżdża do Berlina i Pragi czeskiej, aby uzupełnić wykształcenie i zapoznać się z postępami nauk medycznych. Uczęszcza na wykłady znanych profesorów Frerichsa, Henocha, Westphala, Virchofa. Studia w Berlinie obudziły w nim zamiłowanie do pracy naukowej.

Po roku wraca do Królestwa Polskiego i osiedla się w Częstochowie, mieście wówczas zaniedbanym, prowincjonalnym, w którym nawet Jasna Góra była okupowana przez rosyjski garnizon.

W 1885 r. Biegański żeni się z Mieczysławą Rozenfeldówną. Była to piękna kobieta, bardzo pracowita, wykształcona; robiła korekty i recenzowała jego prace. Stanowili małżeństwo partnerskie. Zamieszkali przy ulicy Teatralnej 32, obecnie Wolności 16. Ze szczęśliwego małżeństwa urodziły się dwie córki – Halina Bibianna i Ludomira Wanda. Obydwie uzyskały wyższe wykształcenie i tytuły naukowe w Uniwersytecie Jagiellońskim. Halina – doktora filozofii, Ludomira – doktora chemii.  Intelektualna atmosfera domu musiała zatem oddziaływać na córki.

Doktor Władysław Biegański był tytanem pracy. Staranne planowanie pracy w ciągu dnia służyło mu do jak najlepszego wykorzystania czasu i niemarnowania go na działania zbędne. Przyjeżdżając do Częstochowy objął kierownictwo Szpitala  im. Najświętszej Maryi Panny i stanowisko lekarza miejskiego – (w tym czasie stanowiska te łączono; w szpitalu pracował w latach 1883-1896), stanowisko lekarza Kolei Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej (1884-1910), był lekarzem fabrycznym – pracował w ambulatoriach fabryki worków jutowych w podczęstochowskim Błesznie i w zakładach włókienniczych Mottego.  Prowadził także prywatną praktykę.

Szpital im. Najświętszej Maryi Panny ma długą i ciekawą historię, z którą chciałabym Państwa pokrótce zapoznać. W 1835 r. władze miasta podjęły decyzję o budowie pierwszego szpitala w Częstochowie. W trzy lata później, w roku 1838, oddano do użytku budynek przy Alei, na działce nr 17 projektu Henryka Marconiego, znanego włoskiego architekta. Szpital nazwano imieniem św. Benedykta. W 1854 r. przemianowano go na szpital pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Szpital –mimo pięknej klasycystycznej formy z zewnątrz– w środku był w opłakanym stanie. Zacytuję opinię dr. Karola Rozenfelda z tamtych czasów: „Była to stara, nędzna i brudna rudera, która zdawała się szydzić z elementarnych zasad higieny”. Szpital  posiadał 20 łóżek i dwa oddziały – oddział dla gorączkujących oraz oddział dla wenerycznych i świerzbowatych. Pierwszym lekarzem szpitalnym był dr medycyny i chirurgii uniwersytetu berlińskiego Wojciech Walenty Siekaczyński.

W 1883 r. stanowisko lekarza szpitalnego objął Władysław Biegański. Zaczął się  okres świetności szpitala. Biegański tworzy oddziały szpitalne – sprowadza dr. Władysława Wrześniowskiego, chirurga z kliniki Jana Kosińskiego z Warszawy, który organizuje pierwszy oddział chirurgii w mieście. W tym czasie następuje szybki rozwój przemysłowy miasta. Fabryki włókiennicze zatrudniały wielu robotników, rosła liczba wypadków przy pracy, zwiększała się także ilość przypadków chirurgicznych.

Biegański organizuje laboratorium, kupuje pierwszy mikroskop (wiele dni spędził na próbach wybarwienia prątków Kocha), wprowadza zasady aseptyki i antyseptyki.

Szpital staje się miejscem spotkań, nauki, konsultacji, konsyliów dla lekarzy z miasta i regionu. Działalność ta owocowała  publikacjami, pełnymi interesujących i oryginalnych obserwacji klinicznych. Po pewnym czasie prowincjonalny szpital częstochowski stał się ośrodkiem naukowym, małą kliniką, która promieniowała swym wpływem nie gorzej od ośrodków uniwersyteckich. Jak określił to dr Karol Rozenfield, „szpital był świątynią, z której lekarze czerpali nie tylko miłość wiedzy, zapał i natchnienie do pracy, lecz czerpali jeszcze wiarę i zaufanie we własne siły”.

W roku 1896 dr Biegański przekazuje kierownictwo szpitala dr. Władysławowi Wrześniowskiemu, a sam poświęca się pracy naukowej.

Zobaczmy, jak wyglądał jego dzień.

Wstawał około godz. 8.30 – 9.00, po „wypiciu śniadania” (codziennej porcji kawy) w gabinecie lekarskim przyjmował umówionych pacjentów. Następnie odbywał prywatne i kolejowe wizyty u chorych i rozpoczynał pracę w szpitalu. Między tymi zajęciami znajdował czas na wizytę w ulubionej cukierni i przegląd codziennej prasy. W godzinach 13.00-14.30 przyjmował pacjentów w przychodni kolejowej. Po powrocie do domu, po obiedzie odpoczywał (około godziny poświęcał na drzemkę), potem do godziny 17.30 lub 18.00 przyjmował chorych w gabinecie domowym. Później odbywał zamówione wizyty i cztery razy w tygodniu o 19.00 wyjeżdżał do zakładów fabrycznych. Wracał dopiero między godziną 22.00 a 22.30. W pozostałe trzy dni, kiedy nie pracował w fabrykach, popołudnia przeznaczał często na narady z kolegami lub wizyty zamiejscowe. Nieliczne wolne wieczory całkowicie poświęcał studiom naukowym. Po kolacji rozpoczynał pracę w swoim gabinecie, dużo czytał, rozmyślał, pisał. Trwało to do późnych godzin nocnych, do 1.00 lub 2.00, czasami dłużej. Tak  pracował przez pierwsze dziesięć lat.

Pod koniec stulecia, ze względu na pogarszający się stan zdrowia i mniejszą aktywność zawodową, Biegański pracę naukową przesunął z późnych godzin wieczornych na popołudniowe, pisał  między 10,00 a 13,30. Wieczorami do godziny 22.00 czytał, później poświęcał czas na rozważania, spacerując po gabinecie.

Od 1906 r. był wykładowcą logiki w gimnazjum polskim, gimnazjum     Towarzystwa Opieki Szkolnej i innych.

Pomimo absorbujących zajęć zawodowych i aktywności społecznej, w ciągu 35 lat pracy w Częstochowie ogłosił drukiem 132 prace z zakresu medycyny i filozofii.

Śmiało możemy powiedzieć, że w wielu dziedzinach medycyny Władysław Biegański był prekursorem, współtworzył podstawy dopiero kształtujących się dziedzin– neurologii, kardiologii, chorób wewnętrznych, chirurgii i ortopedii.

Napisał kilka podręczników, takich jak m. in. Diagnostyka różniczkowa chorób wewnętrznych (1891), Wykłady o chorobach zakaźnych ostrych (1900-1901), Zagadnienia ogólne z teorii nauk lekarskich (1897), Logika medycyny (1894). Wydał też kilka dzieł filozoficznych, takich jak: Zasady logiki ogólnej (1903), Teoria logiki (1912), Traktat o poznaniu i prawdzie (1912), Teoria poznania ze stanowiska zasady celowości (1914-1915). Dziełem, które nic nie straciło na swojej aktualności, jest zbiór Myśli i aforyzmy o etyce lekarskiej (1889). Myśli tam zawarte są wciąż  aktualne i powinny być stale przypominane. I tu ukłon w stronę prof. Jerzego Woy-Wojciechowskiego, który na naszej konferencji, odbywającej się na zakończenie Roku Biegańskiego, w listopadzie 2007r. powiedział: „Śmiano się ze mnie w moim szpitalu, że na każdej odprawie, przez blisko 30 lat, przytaczałem myśli Biegańskiego lekarzom, że ich zadręczałem. Ale chciałem, aby wiedzieli, co to znaczy chory człowiek, szacunek dla człowieka chorego, co to znaczy mieć serce dla kogoś, kogo się leczy, co znaczy zaufanie do lekarza. To wszystko dawały nam nauki Biegańskiego”. Doktora Biegańskiego śmiało możemy nazwać współtwórcą deontologii lekarskiej.

Nie chcę Państwa zanudzać wymienianiem wszystkich jego dzieł. Odsyłam zainteresowanych do książki wydanej przez Muzeum Częstochowskie w 2007 r. pod redakcją dr. Juliusza Sętowskiego pt. Władysław Biegański 1857-1917 – częstochowski lekarz, naukowiec i społecznik.Ale jeden przykład, który jest dowodem na to, że czasy, w jakich żył Biegański, nie sprzyjały uznaniu jego odkryć jako prekursorskich, chciałabym przedstawić.

W opublikowanej w 1894 r. w „Przeglądzie Lekarskim” pracy klinicznej pt. Porażenia połowicze postępujące nerwów mózgowych Biegański na postawie swoich obserwacji dwojga chorych opisuje objawy takiego właśnie zespołu chorobowego.

Podjęta w 1889 r. polemika z innym znakomitym uczonym, A. W. Adamkiewiczem, profesorem Akademii Krakowskiej, na ten temat dowodzi znakomitego poziomu merytorycznego dyskusji obydwu adwersarzy, fenomenalnej biegłości diagnostycznej i intuicji lekarskiej.

W 30 lat później, w 1927 r.,  tenże zespół porażenia nerwów czaszkowych opisał Raymond Garcin i jemu, a nie polskim badaczom przypisano pierwszeństwo odkrycia.

Oprócz pracy ściśle lekarskiej – zawodowej i naukowej– Władysław Biegański poświęcał się również działalności społecznej. Był twórcą i założycielem, a także wieloletnim prezesem Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego. Był twórcą i prezesem Towarzystwa Dobroczynności dla Chrześcijan (1889-1901). Był inicjatorem i pierwszym prezesem oddziału częstochowskiego Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Był jednym z twórców i założycieli częstochowskiego oddziału Warszawskiego Towarzystwa Higienicznego oraz w 1905 r. utworzył w Częstochowie Muzeum Higieniczne.

Poprzez odczyty popularyzował zasady higieny. Prowadził szeroką akcję oświaty sanitarnej, walki z chorobami zakaźnymi, tworzenia ambulatoriów fabrycznych, zwalczania alkoholizmu, był też krzewicielem kultury fizycznej. Propagował tym samym higienę i profilaktykę, bo już wtedy dostrzegał znaczenie tego, co dziś nazywamy „zdrowym stylem życia”. Potrafił tak dalece wyprzedzać swoje czasy i w tym także tkwi jego geniusz. Swym działaniem zapoczątkował utworzenie biblioteki miejskiej.

W czasach współczesnych Biegański  bywał nazywany „profesorem bez katedry”, ponieważ swoje prekursorskie prace pisał z dala od ośrodków uniwersyteckich. Między innymi właśnie dlatego  był lekarzem i naukowcem uznanym przez wiele ówczesnych towarzystw naukowych.

04 lipca 1903 r. otrzymał dyplom honorowego członka Towarzystwa Medycznego Lubelskiego, 12 sierpnia 1905 r. Towarzystwa Lekarskiego Wileńskiego, 16 września 1905 r. Towarzystwa Lekarskiego Radomskiego, 02 stycznia 1906 r. Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, a –  jak powiedział obecny  Prezes TLW prof. Jerzy Jurkiewicz na tegorocznej uroczystości odsłonięcia ławeczki Biegańskiego w Częstochowie – „otrzymać dyplom członka honorowego tego Towarzystwa  znaczyło tyle samo co stanąć w jednym szeregu z Ludwikiem Pasteurem czy Marią Curie-Skłodowską”.

31  stycznia 1906 r. otrzymał dyplom Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego, 04 lutego 1906 r. Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego, 23 czerwca 1906 r. Towarzystwa Lekarskiego Kaliskiego, 16  grudnia 1907 r. Towarzystwa Lekarskiego Lwowskiego,

W roku 1914 Uniwersytet Jagielloński proponował  Władysławowi Biegańskiemu objęcie katedry logiki, ale on ze względu na zły stan zdrowia nie zdecydował się na to.

Doktor Władysław Biegański zmarł 29 stycznia 1917 r. na dławicę piersiową. Pochowany jest na cmentarzu Kule w Częstochowie. (Prawdopodobnie dzisiaj bylibyśmy w stanie udzielić mu szybkiej pomocy i na tę chorobę nie musiałby umrzeć).

Towarzystwo Lekarskie Częstochowskie zawsze starało się czcić pamięć swojego założyciela.

Za czasów prezesury dr. Stanisława Gawrychowskiego zorganizowano międzynarodową konferencję etyczno-filozoficzną poświęconą dr. Władysławowi Biegańskiemu; za czasów prezesury dr. Mariana Marchewki z inicjatywy dr. Mieczysława Wyględowskiego TLCz ufundowało pomnik dr. Biegańskiego (popiersie na cokole), umieszczony w pobliżu dworca kolejowego przy pl. Rady Europy, niedaleko jego domu, ponieważ wtedy nie zezwolono na postawienie pomnika w centralnym punkcie miasta. Pomnik odsłonięto 24 maja 1997 roku.

Wydano kilka okolicznościowych medali z wizerunkiem Biegańskiego. Jednym z nich jest piękny medal autorstwa Edwarda Gorola z brązu, ufundowany z okazji 70-lecia Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego. Ufundowano też pamiątkową tablicę na domu Biegańskiego.

Twórczość artystów, rzeźbiarzy, medalierów, malarzy, grafików jest inną formą zapisu pamięci o doktorze Biegańskim. Na pierwszym miejscu należy wspomnieć o wykonanej przez Xawerego Dunikowskiego (1875-1964) rzeźbie głowy dr. Władysława Biegańskiego z cyklu „Głów wawelskich” (wykonana w gipsie jest przechowywana w Muzeum Dunikowskiego w Królikarni, a jej odlew w brązie znajdował się w Klubie Lekarza w Warszawie.

Za życia Biegańskiego Czesław Makowski (1873-1921) utrwalił jego podobiznę na dużej plakiecie wykonanej w brązie.

Medal w brązie złoconym, o średnicy 113 mm, został wykonany w 1961 r. przez Pawła Nowackiego (na zlecenie lekarzy w Grabowie).

Pamięć o Biegańskim w miejscu jego urodzenia uczcił także Grabów dwoma tablicami autorstwa Pawła Nowackiego – jedna z nich znajduje się na ścianie domu, w którym się urodził, druga na ścianie przychodni lekarskiej w Grabowie.

W Częstochowie postać Biegańskiego jest utrwalona jeszcze:

– w postaci rzeźby – głowy Biegańskiego autorstwa Zdzisława Cierniaka (1943-1980), znajdującej  się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, Aleja NMP 22;

– w postaci medalu, wybitego w brązie w 1967 r., autorstwa Włodzimierza Ściegiennego (1921-1990);

– plakietki – (mosiądz patynowany) 80×136 mm, autorstwa Filipa Sztuki, wybitej z okazji 65-lecia Biblioteki Publicznej im. Władysława Biegańskiego w 1982 r.;

– plakietki – (brąz patynowany)  105×170 mm, autorstwa Filipa Sztuki, z okazji 140-lecia urodzin Władysława Biegańskiego wybitej w 1997 roku.

W 1957 r. wprowadzono do obiegu znaczek pocztowy z podobizną Władysława Biegańskiego w ramach serii „Wybitni lekarze polscy”; projekt znaczka wykonał Jerzy Desselberger, a sztych J. Miller.

Biegańskiego utrwalono również w ekslibrisie wykonanym w 1965 r. przez Wojciecha Barylskiego (1929-1999) oraz w drzeworycie tego samego autora, wykonanym przez grafika Krystynę Wróblewską (1904-1984).

Przegląd dzieł poświęconych Władysławowi Biegańskiemu zamykają dwa portrety: znajdujący się w Głównej Bibliotece Lekarskiej w Warszawie jest przypisywany Franciszkowi Kostrzewskiemu (1826-1941)– powstał zapewne za życia lekarza; drugi, z 1991 r., został namalowany przez B. Prubana dla Zespołu Szkół Medycznych w Częstochowie.

Dopiero gdy prezydentem Częstochowy został Tadeusz Wrona, dyrektorem Muzeum Częstochowskiego  Janusz Jadczyk, kierownikiem Oddziału Dokumentacji Dziejów dr historii  Juliusz Sętowski, przewodniczącym OIL w Częstochowie dr Zbigniew Brzezin, a ja prezesem TLCz, działania upamiętniające dr. Biegańskiego nabrały rozmachu.

Doktor Władysław Biegański został wybrany w plebiscycie przez mieszkańców Częstochowy częstochowianinem stulecia, a rok 2007 Prezydent miasta ogłosił Rokiem doktora Władysława Biegańskiego, dla upamiętnienia 150-lecia urodzin i 90-lecia śmierci jednej z najwybitniejszych postaci  Częstochowy. Pamiątkami Roku Biegańskiego są wspaniały reprint jego książki Myśli i aforyzmy o etyce lekarskiej oraz medal.

Naszym wkładem w obchody Roku Biegańskiego było zorganizowanie na zakończenie w dniach 23-24 listopada 2007 r. dużej, międzynarodowej VI Konferencji Naukowej na temat „Postępy medycyny – etyka i filozofia w medycynie”. Konferencja ta została także włączona do obchodów 60-lecia powstania Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Pierwszy dzień konferencji poświęcony był uhonorowaniu dr. Władysława Biegańskiego jako naukowca i lekarza. Wygłoszono referaty dotyczące postępów medycyny w zakresie kardiologii, kardiochirurgii, chorób metabolicznych, onkologii, neurologii i  endokrynologii. Duży nacisk położono na najnowsze metody leczenia tych schorzeń. Wartość edukacyjną w istotny sposób podnosiły prowadzone na żywo wideo-transmisje, ilustrujące najnowsze techniki wykonywania zabiegów ratujących życie.

Wykład inauguracyjny wygłosił prof. Tadeusz Maliński, dwukrotnie nominowany do nagrody Nobla w dziedzinie nanomedycyny.

Drugi dzień konferencji nawiązywał do dorobku filozoficznego i etycznego dr. Władysława Biegańskiego – znaczenia etyki i filozofii w zawodzie lekarza. Goście uznali, że dr Biegański jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej szkoły filozoficzno-lekarskiej. Została ona stworzona poza ośrodkami akademickimi, w małym, prowincjonalnym wówczas mieście Częstochowie. Profesor Janusz Skalski, jeden z wykładowców sesji etyczno-filozoficznej, na zakończenie swojego wykładu powiedział: „Wiele treści zawartych w jego niezrównanych podręcznikach i monografiach mogłoby, z pewnym uzupełnieniem, kosmetyką tekstu i wyeliminowaniem niektórych przestarzałych pojęć, służyć jako podstawa nauczania współczesnych studentów, nawet lekarzy”.

My, lekarze zrzeszeni w naszym Towarzystwie,  czujemy się zobowiązani do kontynuowania prac i idei  założyciela i pierwszego prezesa naszego Towarzystwa. Zakładając to stowarzyszenie w 1901 r., dr Biegański miał na celu szerzenie wiedzy, postępu w medycynie, wymianę doświadczeń. W tym samym celu od kilku lat organizujemy cykliczne konferencje naukowe, wideokonferencje, na których wykładowcami są wybitni profesorowie z kraju i zagranicy, a stale rosnąca liczba uczestników świadczy o poziomie tych spotkań. Na konferencji zorganizowanej w 2007 r. z okazji 150-lecia urodzin dr Biegańskiego byli też profesorowie i goście z zagranicy – uczestnicy VI Światowego Kongresu Polonii Medycznej, który odbył się w Częstochowie w 2006 r. Przyjechali ponownie, wspominając, jak dużo dowiedzieli się na naszych sesjach, a także miłą, rodzinną atmosferę spotkań.

W czasie trwania obchodów Roku Biegańskiego rozpoczęliśmy realizację mojej inicjatywy upamiętnienia Biegańskiego przez ustawienie w Alejach ławeczki z brązu z jego postacią.

Po obejrzeniu projektów ławeczki, wykonanych przez młodego krakowskiego artystę rzeźbiarza Wojciecha Pondla, zrodził się pomysł ufundowania Honorowej Statuetki Biegańskiego, która corocznie będzie wręczana osobom lub instytucjom zasłużonym dla Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego i medycyny, w uznaniu zasług zawodowych i społecznych. Pan Wojciech Pondel opracował wzór statuetki – popiersia dr. Biegańskiego na marmurowym cokole. Statuetki wykonywane są w Krakowie starą, XIX-wieczną metodą i są unikatami, każda jest inna. Pierwszym 19 laureatom z kraju i zagranicy wręczyłam statuetki 14 września 2008 r. podczas uroczystości odsłonięcia ławeczki Biegańskiego, która była ukoronowaniem Roku Biegańskiego.

Teraz także laureaci Honorowej Statuetki Biegańskiego rozsławiają jego imię i idee  w Polsce i poza granicami naszego kraju. Przytoczę krótkie fragmenty listów, które napłynęły od naszych laureatów z USA, profesorów prof. Tadeusza Malińskiego i Adama Stysia.

Profesor Maliński OHIO University pisze: „Jego odkrycia były na wielkim światowym poziomie, wyprzedziły epokę i mają wymiar ponadczasowy. Dr Biegański należy do panteonu najwybitniejszych Polaków i jest wielkim obywatelem Częstochowy – jego dzieła i myśli nie mogą być zapomniane. Inicjatywa Pani Doktor, Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego i Miasta Częstochowy o budowie pomnika Biegańskiego jest zacna i wielka”.

Profesor Adam Styś The University of South Dakota:  „Doktor Władysław Biegański  jest międzynarodowym symbolem nowoczesnej etyki lekarskiej i udoskonalania medycyny dla dobra naszych pacjentów. Podstawowym etycznym obowiązkiem lekarza jest ciągłe pogłębianie swojej wiedzy. Pracując poza granicami naszego Kraju, a także pozostając w stałych kontaktach z lekarzami w Polsce, wyróżnienie Doktora Biegańskiego jest dla mnie szczególnie ważne. W czasach globalizacji medycyny, międzynarodowej standaryzacji postępowań w diagnostyce i leczeniu, dr Biegański przypomina nam o najważniejszym: etyka lekarska jest wszędzie taka sama i wszędzie tak samo najważniejsza. Raz jeszcze dziękuję i mam nadzieję na dalszą, owocną współpracę w duchu ideałów doktora Biegańskiego”.

Aktualnie przygotowujemy wydawnictwo zawierające materiały z  VI Konferencji i uroczystości odsłonięcia ławeczki Biegańskiego. Uroczystość stała się wydarzeniem w historii miasta, a ławeczka  atrakcją turystyczną Alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Za inicjatywę tę Towarzystwo Lekarskie Częstochowskie 10 października 2008 r. otrzymało od Prezydenta Miasta Częstochowy Tadeusza Wrony wyróżnienie z okazji Światowego Dnia Turystyki 2008. Wydawnictwo ukaże się  w 2009 roku.

Częstochowa miała wielkie szczęście, że na miejsce swojego życia wybrał ją taki człowiek jak Władysław Biegański. Analizując jego dorobek dochodzę do wniosku, że był on prawdziwym człowiekiem renesansu. Wiedzy lekarskiej towarzyszyła wiedza z logiki i filozofii. Zbiór jego myśli i aforyzmów jest i dziś zaskakująco aktualny. Władysław Biegański uważał, że celem wychowania i wykształcenia lekarza jest, aby pacjent nie był tylko przedmiotem postępowania medycznego, ale jednolitą całością psychofizyczną – podmiotem, za który odpowiada lekarz.

Całe życie doktora Biegańskiego jest wzorem postawy lekarza dla wielu pokoleń jego następców i nasza ławeczka właśnie to będzie przypominać.

Kończąc, z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku życzę Państwu wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia.