Exodus- Służba zdrowia po Powstaniu Warszawskim
Szpitale podwarszawskie po Powstaniu 1944 r.
Szpitale podwarszawskie po Powstaniu 1944 r.
Po upływie tylu lat nie jest łatwo opisać działalność szpitali, które powstały w pobliżu Warszawy w czasie Powstania Warszawskiego, a szczególnie po kapitulacji. Źródłami są dokumenty wytworzone przez PCK i RGO, niektóre wspomnienia osobiste, informacje z Biuletynu Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, meldunki niemieckie ze sztabu 9 armii niemieckiej von dem Bacha-Żelewskiego przytoczone w całości w polskich pracach.
Omawianie tej działalności muszę rozpocząć już od 1 sierpnia 1944 r. Otóż major Krzeczkowski „Szymon”, dowódca VII Rejonu i Grupy Kampinos opisuje organizację i działalność Szpitala w Laskach, który rozpoczął pracę wcześniej, a pierwszych rannych z Żoliborza przyjął już 1 sierpnia późnym wieczorem. Filie tego szpitala założono w osadach Krogulec i Dąbrowa Leśna w Kampinosie. Leczono rannych powstańców, osoby cywilne, a także jeńców niemieckich – trwało to aż do połowy października 1944 r.
Wiadomo, iż w Pruszkowie Niemcy zorganizowali już w dniu 5 sierpnia 1944 r. główny obóz przejściowy dla ewakuowanej ludności Warszawy „Dulag 121”, w którym tzw. przeciętny stan zaludnienia wyniósł 50 000 osób (dane z Głównej Komendy Badań Zbrodni Niemieckich w Polsce).
Kolejne podobne obozy utworzono w Ursusie (12 000 osób), we Włochach. W obozie pruszkowskim istniała kontrola lekarska niemiecka, gdyż Niemcy panicznie bali się chorób zakaźnych, które mogli przenieść przymusowi robotnicy. Lekarze Niemcy oceniali ogólny stan zdrowia zatrzymanych i decydowali o zwolnieniach chorych. Zachowały się listy chorych zwolnionych z Pruszkowa. Wpisywano nazwisko, kennkarty i rozpoznanie (często po łacinie). Spisy takie zawierały przeważnie kilkadziesiąt osób, opatrzone były podpisem lekarza i kontrasygnatą SS Untestarmfurer. Dalej była notatka o kierunku ewakuacji: Milanówek, Podkowa Leśna, Pruszków szpital Szymanów klasztor ss. niepokalanek.
Wiemy więc, że tam gromadzono pierwsze transporty chorych, a PCK, RGO i ludność miejscowa organizowały szpitale wzdłuż dróg ewakuacji z Warszawy.
Zgodnie z rozkazem von dem Bacha punkty wyjść uzgodnione w umowie kapitulacyjnej były następujące:
– ul. Grzybowska,
– ul. Pańska,
– Al. Jerozolimskie,
– ul. Piusa XI,
– ul. Śniadeckich i Koszykowa od Marszałkowskiej do Suchej.
Wychodzących liczono.
Przed ewakuacją Niemcy spodziewali się 200 do 250 tysięcy osób cywilnych. W raporcie końcowym von dem Bacha z 5 października 1944 r. podano następujące liczby:
Ewakuowano dotąd 309 716 osób, w tym:
zdolnych do pracy w Reichu 79 023
niezdolni do pracy 61 856
niezdolni do pracy w GG 135 830
pozostali 3 503
chorzy (zwolnieni) 29 504
Były to olbrzymie liczby w stosunku do możliwości PCK, RGO i miejscowej ludności. Zwłaszcza, że czas ewakuacji był tak krótki. Ogromnym wysiłkiem wielu ludzi, w tym też lekarzy ewakuowanych z Warszawy, na trasie z Konstancina do Błonia powstało ok. 50 szpitali, izb chorych, schronisk dla starców, dla kobiet z dziećmi, ogólnych domów opieki i drobnych punktów gminnych czy gromadzkich. Część chorych i rannych wraz z personelem medycznym (ok. 70 osób) przewieziono także do Krakowa, Skierniewic i Piotrkowa.
W szpitalach w okolicach Warszawy zatrudnienie, a nieraz i schronienie, znalazło ok. 220 lekarzy. W Tworkach, w znanym wszystkim szpitalu nie tylko psychiatrycznym, ale posiadającym prawie wszystkie specjalności, zorganizowano w porozumieniu z władzami „Izbę Zdrowia Tworki”, w której zarejestrowano lekarzy warszawskich. Ta niezwykle ważna lista zawierała następujące dane: imię i nazwisko, datę i miejsce urodzenia, specjalność, adres dotychczasowy i byłe miejsca pracy, adres aktualny i aktualne miejsce pracy.
Spisano 495 lekarzy, ale nie było wśród nich tych, którzy poszli do niewoli i tych, którzy pojechali do Krakowa.
Szpitale podwarszawskie były na ogół organizowane przez grupy lekarzy „zwołujących się” z jednostek macierzystych, mieszczących się nieraz w kilku budynkach, a nawet w różnych miejscowościach.
Przykładem tego może być organizacja szpitala Wolskiego, który miał filie w Brwinowie na ul. Pszczelińskiej 69, w Olszance, wsi w Puszczy Mariańskiej, w kasynie w Podkowie Leśnej. Dyrektorem wszystkich oddziałów była dr Janina Misiewicz, a w oddziałach byli stali lekarze.
Dokładne omówienie lokalizacji, organizacji i działania szpitali byłoby bardzo obszerne, postanowiłem więc opisać to w skrócie, kierując się lokalizacją (mapa).
Szpital w Laskach oraz filia w obrębie Puszczy Kampinoskiej.
Błonie, w którym jest Schronisko RGO dla starych kobiet (30 nazwisk).
Schronisko dla starców – 33 nazwiska.
Szpital RGO, w którym są chorzy z Warszawy – 127 nazwisk i drugi dom – 22 nazwiska.
Szpital RGO, chorzy z Warszawy – 127 nazwisk. Szpital RGO Oddział Położniczy – 120 nazwisk (dr Traczyk).
Szpital RGO w Święcicach, powiat Błonie (oddział Milanówek) w szkole i majątku – ponad 100 osób – dr Zbigniew Łapiński, doc. Laskowski, dr Henke.
Powiat Błonie, gmina Pass Gawartowska Wola – 62 nazwiska cywilów oraz ambulatorium – 26 nazwisk cywilów.
Łuszczew, powiat Błonie – dr Dąbrowski – 42 nazwiska.
Wsie Rochalik, Białuty – małe filie szpitali z Błonia.
Grodzisk – kilka szpitali oraz domów opieki.
Warszawski Szpital dla Dzieci – Kopernika 43, ul. Kilińskiego 8, z prawie całą obsadą: doc. R. Stankiewicz, doc. Jan Zaorski, dr Chrapowicki i inni, siostry zakonne i 41 uratowanych i przechowanych dzieci.
Instytut Oftalmiczny im. ks. Lubomirskiej, ul. Bartnicka 24, prof. Melanowski z zespołem.
Klinika Chirurgii szpitala Dzieciątka Jezus, ul. Kilińskiego 12 oraz Klinika Chorób Wewnętrznych – prof. Orłowski, dr Hartwig, dr Ostrowski, dr Dobrzański i inni.
Filia Grudów, ul. Spacerowa 3 – dyr. dr Wł. Jasiński, dr Wagner i inni, ok. 500 chorych. W Klinice wewnętrznej tylko 65 nazwisk, reszta chorych jak podano „rozeszła się”.
Schronisko Grudów RGO – 400 nazwisk cywilów.
Szpital powiatowy w Grodzisku – transporty chorych z „Dulag 121” w Pruszkowie – setki ludzi.
Szpital Chirurgiczny RGO w Brwinowie, ul. Łowicka 2 – dr Granatowicz, dr Pastkiewicz – 52 nazwiska.
Schronisko, domy starców w Grodzisku – dr Doroszkiewicz, Grudów – 400 nazwisk.
Komorów, Szpital RGO, ul. Kolejowa – dyr. dr May, dr Obrębski, dr Pęski (stały mieszkaniec Komorowa), prof. Czyżewicz – konsultant – 269 nazwisk chorych.
Milanówek
Szpital Chirurgiczny Nr 1, ul. Grudowska 11. doc. Rutkiewicz, dr Marzinek,
Odział Położniczy, ul. Prosta 13 – dr Tyszkiewicz, Marzinek , dr Fitkau.
Zakład Położniczo-Ginekologiczny im. Ks. Anny Mazowieckiej, ul. Wójtowska 4 – dr Gromadzki, dr Zwoliński.
Oddział Chirurgiczny Szpitala Dzieciątka Jezus, Filia Nr 1 w Szkole – dr Stefanowski, dr Radlińska, dr Ajek-Kamińska.
Klinika Dziecięca, ul. Litewska 16, obecnie Słowackiego 3 – dr Barański, dr Kossakowski, dr Poradowska, dr Młynarczyk i inni.
Szpital PCK z Warszawy „Przy Skarpie”, obecnie Milanówek, ul. Warszawska 14, willa „Gloria” – 186 nazwisk – dr Skonieczny, dr Raczyński Jan, dr Centkowski, dr Sawicki i inni.
Szpital Chirurgiczny umieszczono w willach „Kaprys” i „Kresy” ul. Słowackiego 2 – ok. 700 chorych – doc. Czarnocki, dr Wagner.
Klinika Ginekologiczno-Położnicza z Pl. Starynkiewicza, Milanówek ul. Prosta 11 od 24 sierpnia 1944 r., dr Fitkau – 150 kobiet.
Wreszcie Szpital Ujazdowski, kino „Oaza” ewakuowany z ul. Chełmskiej na ul. Dolną – stamtąd część na Sadybę, część do Milanówka – 86 nazwisk rannych i cywilnych. Zachowała się znaczna część księgi chorych. Dyrektor dr Krotoski.
Szpital Chirurgiczny Nr 1 Milanówek, willa „Perełka” od 12 sierpnia 1944 r. – dr Kiełbasińska – 171 nazwisk oraz szpital RGO Nr 2, ul. Czubińska 2-4, ponad 500 nazwisk. Tu także Klinika Oczna ze Szpitala Dzieciątka Jezus – dr Czubińska, dr Ziembiński, też w willi „Kaprys”.
Szpital Św. Stanisława – Studziewice koło Skierniewic – dr Pakulska-Barczowa, dr Migdalska.
Szymanów – Szpital s.s. niepokalanek, chorzy i ranni z Pruszkowa – 146 nazwisk, szpital „Stara Gmina” kolejne 80 nazwisk osób cywilnych.
Nieznany dotąd szpital na Okęciu w zakładach Boschwerke częściowo z ulicy Chocimskiej – dr Karczeńska, dr Klimowicz, dr Urzycki i inni.
W Piastowie zorganizowano szpital w Zakładach „Tudor”. Pracował tam dr Petzel ze szpitala Dzieciątka Jezus, a w czasie powstania na Mariańskiej – komendant, wsławił się tym, że w drugiej nocy Powstania przedostał się przez mur szpitala Dzieciątka Jezus i wyniósł dużo (ile udźwignął) narzędzi lekarskich, mimo otoczenia przez wroga. Tu także dr J. Kenig, chirurg, lekarz „wolnościowy” na Pawiaku, dr Dandelski i między innymi dr „Morwa” Tadeusz Podgórski.
Najdalej na południowy wschód dotarli do Sadyby i Mokotowa przez niebezpieczną wieś (osadnicy niemieccy) Powsin – do Konstancina „Willa Mon Repos” szpital Świętego Ducha – dr Ambros, doc. Filiński, dr Białecki i inni. Teraz jest tam szpital znany jako STOCER.
Teraz, gdy mówię o tym, jak powstawały podwarszawskie szpitale, funkcjonujące pod swoimi dawnymi nazwami, nasuwa się nieodparcie porównanie do zbierania się po wielkiej bitwie chorągwi rycerzy polskich pod swoimi znakami i zawołaniami rodowymi. Koledzy i koleżanki, którzy odnajdowali się po powstaniu natychmiast snuli plany powrotu do swoich szpitalnych siedzib w Warszawie. Niektórzy uzyskali zezwolenie na przywóz z Warszawy ocalałych sprzętów szpitalnych. Ci, którym udało się taką wyprawę odbyć, opowiadali o strasznych zniszczeniach, dokonywanych przez specjalne grupy saperów.
Teraz trudno sobie przypomnieć wygląd tamtej naszej Warszawy, tamtych szpitali…