<< powrót

Pamiętnik TLW 2014

Lekarze Powstańczej Warszawy

Halina Jędrzejewska

Lekarze Powstania Warszawskiego

Sanitariat powstańczy był przez całe lata w cieniu oddziałów bojowych – żołnierzy posiadających broń i walczących z niezwykłą determinacją o wolność.

Sanitariat – lekarze, pielęgniarki, sanitariuszki – walczył z podobną determinacją o życie rannych.

23.09.2004 roku, otwierając uroczystą sesję na zamku Królewskim w Warszawie, prof. dr hab. Jerzy Jurkiewicz – Prezes Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, mówił pięknie i wzruszająco o żołnierzach Powstańczych Służb Sanitarnych i zadał pytanie: kim byli ci żołnierze, co to było za wojsko?

Służby sanitarne były w okresie okupacji przygotowywane na czas Powstania. Kadrę stanowiła wojskowa i cywilna służba zdrowia z 1939 r. W czasie okupacji grupę tę zasilili lekarze wysiedleni z ziem polskich włączonych do Rzeszy. Stopniowo dołączali też absolwenci medycyny tajnych Uniwersytetów: Warszawskiego i Ziem Zachodnich.

Istotną rolę w sanitariacie powstańczym odegrali medycy działającej legalnie w okupowanej Warszawie Szkoły dla Pomocniczego Personelu Sanitarnego. Zorganizowana i prowadzona przez doc. Jana Zaorskiego, stanowiła w rzeczywistości Wydział Lekarski Tajnego Uniwersytetu Warszawskiego. Wielką rolę w szkoleniu konspiracyjnym studentów medycyny odegrały szpitale warszawskie, m.in. Wolski, Maltański, Ujazdowski i Przemienienia Pańskiego.

W Podziemnym Państwie Polskim organizacja służb sanitarnych opierała się na strukturze wojskowej obowiązującej w Wojsku Polskim przed II wojną światową. W Warszawie przez całą okupację prowadzone były przygotowania mające na celu osiągnięcie gotowości do wystąpienia zbrojnego. Dotyczyły one również służb medycznych. Warszawa, jako miasto wydzielone, stanowiła okręg podlegający bezpośrednio Komendzie Głównej Armii Krajowej. Szefem służby sanitarnej Komendy Głównej AK został mianowany w 1942 r. płk dr Leon Strehl ps. „Feliks”.

Okręg Warszawski podzielony był na 6 obwodów według dzielnic:

– Śródmieście – Obwód I,

– Żoliborz – Obwód II,

– Wola – Obwód III,

– Ochota – Obwód IV,

– Mokotów – Obwód V,

– Praga – Obwód VI.

Powiat warszawski ustalono jako Obwód VII.

Obwody podzielono na rejony: od 3 do 7. Ósmym, samodzielnym rejonem było Okęcie.

Na Godzinę „W” zostali wyznaczeni lekarze poszczególnych obwodów – podlegali oni szefowi sanitarnemu okręgu. Jemu także podlegał referat sanitarny Wojskowej Służby Kobiet, powołanej rozkazem Komendanta Głównego Armii Krajowej w dniu 25.11.1942 r. Kierowała nim początkowo dr Zofia Maternowska „Przemysława”, później dr Zofia Limbach „Róża”.

Służby Sanitarne były przygotowywane na czas Powstania: szkolono członków organizacji konspiracyjnych w zakresie pierwszej pomocy, szkolono pracowników medycznych zaprzysiężonych w strukturach konspiracyjnych, zwracając uwagę przede wszystkim na przygotowanie chirurgiczne, planowano organizację służb sanitarnych i placówek pomocy lekarskiej, przygotowywano materiały (leki, środki opatrunkowe, sprzęt medyczny, nosze itp.), opracowywano zasady ewakuacji rannych z terenu walk, przygotowywano transport do ewakuacji. Dział Sanitarny WSK był odpowiedzialny za:

– przygotowanie na okres Powstania potrzebnej liczby zespołów sanitarnych i sprzętu – w porozumieniu z Szefem Sanitarnym i zgodnie z ustalonym planem,

– zorganizowanie pracy w komórkach sanitarnych obwodów i kontrola wykonania,

– szkolenie instruktorek służby sanitarnej w obwodach.

Dla potrzeb oddziałów liniowych szkolono młode kobiety i dziewczęta na tajnych kursach sanitarnych w macierzystych komórkach konspiracyjnych, a także w niektórych oddziałach szpitalnych, jak np. w szpitalach Dzieciątka Jezus, Ujazdowskim i Maltańskim. Kierownicy poszczególnych służb wszystkich szczebli ściśle współpracowali ze Służbą Sanitarną Opieki Społecznej Wydziału Wojskowego Okręgu. Dzięki temu udostępniona im była ewidencja szpitali, personelu lekarskiego i pielęgniarskiego, zapasów leków. Zacieśniono również współpracę z działem sanitarnym WSK. Znaczna liczba sanitariuszek rekrutowała się spośród harcerek konspiracyjnych drużyn harcerskich oraz pielęgniarek. Szkolenie prowadzili lekarze lub studenci medycyny z różnych lat studiów tajnych uniwersytetów. Intensywne szkolenie sanitarne na potrzeby Powstania prowadził też Polski Czerwony Krzyż. W Zarządzie Okręgu Warszawskiego PCK utworzony został przez nestorkę warszawskich pielęgniarek, p. Jadwigę Suffczyńską, specjalny referat szkolenia i opieki społecznej. Kursy odbywały się w szpitalach warszawskich.

W przygotowaniu do służby sanitariatu szczególną nadzieję pokładano w licznej rzeszy młodzieży studiującej na tajnych uczelniach. W Warszawie podczas okupacji działał tajny Uniwersytet Warszawski i tajny Uniwersytet Ziem Zachodnich oraz oficjalna szkoła doc. Jana Zaorskiego dla Pomocniczego Personelu Sanitarnego. W istocie była ona tajnym wydziałem Uniwersytetu Warszawskiego i prowadziła studia medyczne. Warszawa miała więc bardzo wielu lekarzy i studentów medycyny ze starszych roczników studiów. Młodzież ta w większości związała się z działalnością konspiracyjną. Umożliwiało to zaplanowanie obsady lekarskiej na Godzinę „W” w zgrupowaniach, pułkach, batalionach oraz mniejszych jednostkach wojskowych (lekarze bądź p.o. lekarzy).

Szczegółowe rozkazy dla jednostek sanitarnych przewidywały na czas walk pierwszą pomoc w ramach własnych patroli sanitarnych i w punktach opatrunkowych batalionów. W jednostkach walczących do poszczególnych plutonów przydzielano patrol sanitarny złożony z 5-u sanitariuszek (1+4). Przygotowywano torby sanitarne odpowiednio wyposażone. Z punktu sanitarnego rannych, w razie potrzeby, kierowano do Głównego Punktu Opatrunkowego (GPO), obejmującego w zasadzie wszystkie formy pomocy medycznej. Jednak niektóre GPO nie prowadziły operacji pacjentów w postrzałami brzucha. Trafiali oni i inni ciężko ranni, zgodnie z rozkazem mobilizacyjnym, do szpitali – uważano, że tam mają większe szanse na uratowanie życia.

Główne Punkty Opatrunkowe (GPO) oraz Punkty Sanitarne (PS) związane były z poszczególnymi batalionami. GPO przygotowywały różne co do wielkości siedziby, wyposażenie i zespół sanitarny. GPO znajdujący się w gmachu PKO przy ul. Świętokrzyskiej miał stanowić zaplecze szefostwa służby sanitarnej Okręgu Warszawskiego. Budynek posiadał dwupoziomowe schrony, elektryczne oświetlenie, elektryczne urządzenia wentylacyjne i zbiorniki wodne. We wrześniu 1939 r. mieściło się tu Dowództwo Obrony Warszawy. W czasie okupacji zgromadzono tam, w konspiracyjny sposób, zapasy leków, materiałów opatrunkowych, sprzętu chirurgicznego, bielizny, łóżek.

Przydzielono do GPO dwie lekarki, zespół pielęgniarek i sanitariuszek. Już w pierwszych dniach Powstania przebieg walk spowodował rozwinięcie szpitala, wzmocniono kadrę chirurgów, zwiększono zespoły pielęgniarskie. Funkcję naczelnego chirurga pełnił doc. Jan Zaorski. Dodatkowe wyposażenie szpital otrzymał ze zdobytego Feldlazaretu przy ul. Królewskiej. Szpital PKO miał warunki do przeprowadzenia najcięższych zabiegów chirurgicznych.

Przykładem znacznie skromniejszego GPO był przygotowany na Woli, przy ul. Wolność 14, punkt dla batalionu „Miotła” zgrupowania „Radosław”. Mieścił się on w budynku Pogotowia Opiekuńczego prowadzonego przez Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi. Lokal był niewielki, ogromnie zniszczony. Było to dawne przedszkole dla dzieci żydowskich, zdemolowane przez Niemców w czasie wysiedleń do getta. Trzeba go było uporządkować: wynieść sterty gruzu, śmieci, oszklić okna, naprawić instalację elektryczną, a potem całość wyszorować i wybielić. Prace te wykonały sanitariuszki przydzielone do GPO z pomocą byłego pacjenta Szpitala Maltańskiego – prawdopodobnie żołnierza konspiracji. GPO przewidziany był na 10 łóżek; lekarzem mianowany został student czwartego roku Wydziału Lekarskiego Jan Anyżewski ps. „Janusz”, „Ostoja”. Sanitariatem składającym się z 18 sanitariuszek kierowała Helena Brzozowska ps. „Anna”, studentka Szkoły dr. Zaorskiego. Wyposażenie, jak łóżka szpitalne, koce, materace, przywiózł karetką Szpitala Maltańskiego kierowca zaprzysiężony w AK. Nosze (ok. 10 szt.) wyniesione w sposób konspiracyjny z niemieckiego punktu sanitarnego przez zaprzysiężonego w AK pracownika, dostarczyły rikszą dwie sanitariuszki GPO. Zgromadzono też leki, materiały opatrunkowe, narzędzia chirurgiczne, niewielką ilość żywności. Wyposażenie uzupełnił przydzielony do GPO lekarz. Punkt ten dobrze spełnił swoje zadanie do 6 sierpnia – dnia ewakuacji punktu.

Należy podkreślić, że przygotowanie większości placówek medycznych wiązało się z ogromnym zagrożeniem życia osób, które te placówki organizowały.

Na czas Powstania w konspiracyjny sposób przygotowano w rejonach magazyny, w których gromadzono leki, opatrunki osobiste, materiały opatrunkowe, składowano znaczną ilość toreb sanitarnych i noszy. Zaopatrzenie sanitarne pochodziło z różnych źródeł: z indywidualnych ofiar w naturze, zakupów w aptekach, z darowizn właścicieli aptek na rzecz sanitariatu AK, od producentów, z produkcji własnej, ze zdobyczy na Niemcach, z rekwizycji, a także ze zrzutów (zestawy chirurgiczne, torby sanitarne). Do magazynowania leków i środków opatrunkowych wykorzystano apteki prywatne i Ubezpieczalni Społecznej, składnice RGO (Rada Główna Opiekuńcza), a także gabinety lekarskie i lecznicze, klasztory bądź prywatne mieszkania – korzystając z gotowości właścicieli do działania. Pod patronatem PCK, wykorzystując magazyny apteczne I Wojskowego Szpitala Okręgowego, Szpitala Ujazdowskiego i Maltańskiego, utworzono Składnicę Sanitarną przy ul. Jaworzyńskiej 6, przeniesioną następnie na ul. Pańską. Służby WOSP zorganizowały składnice przy ul. Miodowej, Hożej, w budynku Ubezpieczalni Społecznej. Szefostwo służby sanitarnej okręgu posiadało w swojej ewidencji w magazynach:

– 14 zestawów narzędzi chirurgicznych dla szpitali polowych,

– kilka aptek polowych,

– 6-7 zestawów chirurgicznych dużych,

– ok. 60 600 opatrunków osobistych.

Uważa się jednak, że przygotowano znacznie więcej sprzętu i wyposażenia medycznego, które zdobywali na własną rękę lekarze i sanitariuszki odpowiedzialni za organizację punktów opatrunkowych.

Transport w postaci samochodów sanitarnych przygotował na czas Powstania dyrektor Miejskich Zakładów Sanitarnych dr Julian Majkowski ps. „Fenol”. Został on wyznaczony przez Komendę Główną ZWZ-AK na szefa sanitarnego WOSP już w 1940 r. Jako szef Miejskich Zakładów Sanitarnych był dysponentem sanitarek. Karetki wyposażone w nosze, leki, torby sanitarne i materiał pędny miały być gotowe wraz z kierowcą na Godzinę „W” do przekazania upoważnionym do odbioru osobom. Do dyspozycji lekarzy poszczególnych obwodów przeznaczono po dwa lub trzy samochody sanitarne, poza tym jedna kolumna sanitarna znajdowała się w dyspozycji lekarzy obwodu VII. Realizacja rozkazu miała miejsce w godzinach przedpołudniowych 1 sierpnia 1944 r. Po wydaniu ostatnich karetek szef sanitarny WOSP dr Julian Majkowski, pozostawionym sobie samochodem tzw. „trupiarką”, przybył do miejsca dowodzenia okręgu WOSP, który mieścił się w lokalu szkoły tańca braci Sobiszewskich przy ul. Chmielnej 20.

Armia Krajowa nie była jedyną organizacją tworzącą w podziemiu sanitariat. Inne organizacje konspiracyjne również przygotowywały zaplecze sanitarne dla swoich oddziałów. Gwardia Ludowa, a następnie Armia Ludowa, miała w Warszawie tajne komórki służby medycznej, głównie dla oddziałów partyzanckich. Sztab Główny AL nie przewidywał walk w Warszawie, ale w Godzinie „W” oddziały AL, zarówno żołnierze jak lekarze i sanitariuszki, włączyli się do działań powstańczych.

Narodowe Siły Zbrojne utworzyły własny sanitariat, którym dysponowały w czasie walk powstańczych.

W organizowanych służbach sanitarnych pracowało wielu wybitnych lekarzy różnych specjalności. W przygotowaniach kadry lekarskiej na Godzinę „W” uwzględniono zwiększenie liczby chirurgów, głównie chirurgii wojennej. Prowadzono tajne szkolenie lekarzy także innych specjalności.

Lekarze pracujący przed Powstaniem w klinikach i oddziałach szpitalnych – zaprzysiężeni w AK, mieli na ogół przydział na Godzinę „W” do swoich macierzystych jednostek. Niektórych przydzielono do jednostek liniowych – zgrupowań, batalionów, czasem kompanii. Wielu nie zdołało dotrzeć na czas do wyznaczonych miejsc. Włączali się do pracy w szpitalach, w pobliżu których znaleźli się w Godzinie „W”, bądź w oddziałach powstańczych i punktach sanitarnych. Lekarze i medycy ostatnich lat studiów byli komendantami GPO.

Na podstawie zgromadzonych materiałów, w 2006 r. sporządzone zostało opracowanie, w którym wykazano pracujących podczas Powstania 906 lekarzy, w tym 42 pełniących obowiązki lekarza (na ogół studentów ostatnich lat medycyny). Większość z nich stanowili mężczyźni – 695, kobiet było 211.

W podziale wg specjalności znaczną przewagę mieli chirurdzy. Było ich 99. Odegrali, ze zrozumiałych względów, największą rolę, gdyż od ich wiedzy, umiejętności i odporności psychicznej niejednokrotnie zależało ludzkie życie.

Udział w Powstaniu lekarzy innych specjalności przedstawiał się następująco:

Internistów było 41; ginekologów 27; stomatologów 19; pediatrów 15; okulistów 16; radiologów 7; dermatologów 8; laryngologów 5; anatomopatologów 3; neurologów 3; ortopedów 3; kardiolog 1; bakteriologów 2; psychiatrów 3; anatom 1; epidemiolog 1; hematolog 1; urolog 1; neurochirurg 1; lekarzy weterynarii było 2 i magistrów farmacji, p.o. lek. także 2.

Tytuły profesorskie posiadało 21 lekarzy Powstania, a tytuły docentów – 20.

Są to dane niepełne – nieznane są specjalności wielu lekarzy uczestników Powstania, brak też informacji szczegółowych dotyczących stopni naukowych.

Różne działania były podejmowane przez lekarzy spoza specjalności chirurgicznej. Np. epidemiolog dr Józef Głogowski ps. „Żubr”, zastępca szefa sanitarnego zgrupowania „Kryska”, przeprowadził w pierwszych dniach Powstania zwiad epidemiologiczny i badanie jakości wody. Podjął działania zapobiegające epidemii czerwonki i duru. Po stwierdzeniu kilkunastu przypadków czerwonki, na rozkaz lekarza naczelnego zgrupowania, zorganizowano w szkole podstawowej Nr 3 przy ul. Wilanowskiej 24, oddział zakaźny szpitala polowego Nr 3 „Okrąg”. Kierownictwo powierzono dr Halinie Trembińskiej „Henryce” – stomatologowi. Nadzór nad oddziałem objął dr Józef Głogowski.

Przedstawiciel lekarzy ftyzjatrów, dr Michał Białokoz, na ul. Wilczej 29 (potem Żurawia 31) zorganizował i prowadził szpitalik przeciwgruźliczy dysponujący własnym laboratorium i pracownią. Prowadzono w nim leczenie gruźlicy, łącznie z dopełnianiem odm.

W Śródmieściu Płd. prof. dr Feliks Przesmycki stworzył organizację cywilnej służby zdrowia. Zorganizowano m.in. szpital zakaźny dla chorych na płonicę oraz kolumnę sanitarną, której zadaniem było przeprowadzanie dezynfekcji i kontrola stanu sanitarnego posesji.

Wśród radiologów, jako piękną postać wymienić należy doc. Witolda Zawadowskiego (późniejszego profesora i kierownika kliniki radiologii w Warszawie), który we własnym mieszkaniu przy ul. Poznańskiej 17 uruchomił i obsługiwał pracownię radiologiczną dla powstańców i ludności cywilnej.

Jest sprawą oczywistą, że w miarę nasilania się walk i pogarszania warunków, w jakich pomoc medyczna była udzielana, nawet profesjonalizm i niezwykły heroizm nie zawsze mogły decydować o wynikach pracy lekarzy.

W opracowaniu „Szpitale powstańcze południowej części Żoliborza”, prof. dr Jerzy Szulc napisał, że na Żoliborzu tylko zespół operacyjny szpitala Nr 100 wykonał w ciągu dwóch miesięcy 780 operacji, przy bardzo niskiej śmiertelności, a ranni z postrzałami jamy brzusznej przeżyli w ponad 50% przypadków. Powikłań było niewiele jak na warunki, w których operacje były wykonywane, zwłaszcza w drugiej połowie Powstania.

Ciekawe jest, że mimo tych niezwykle trudnych warunków dla zabiegów chirurgicznych, zwłaszcza w końcowej fazie Powstania, przypadki tężca były rzadkością.

Dzieci urodzone podczas Powstania udało się na ogół utrzymać przy życiu.

W wielu publikacjach podkreślana jest dobra współpraca lekarzy różnych specjalności w szpitalach położonych blisko siebie. W niektórych dzielnicach, np. w Śródmieściu i na Żoliborzu, chirurdzy operowali często w kilku placówkach medycznych, wspomagając lekarzy innych specjalności. Np. na Żoliborzu komendantem szpitala Nr 104a był dr Ludwik Zaturski ps. „Raczek” – ginekolog. Przy przeprowadzaniu ciężkich operacji niezbędna była pomoc chirurga. Rozwinęła się harmonijna współpraca między szpitalem Nr 104a i szpitalem Nr 100, którego naczelny chirurg – dr Jerzy Szulc wspierał w razie potrzeby dr. „Raczka”.

Prowadzenie dokumentacji lekarskiej w wielu placówkach medycznych było niemożliwe ze względu na sytuację bojową i stałe zagrożenie. Istniała także często konieczność przenoszenia szpitala, szpitalika czy PS w coraz to inne miejsce. Tam gdzie dokumentacja była prowadzona, często ulegała zniszczeniu w czasie walk lub zaginęła w późniejszym okresie. Do archiwów PCK trafiła tylko niewielka jej część.

Brakuje też danych dotyczących poległych i zamordowanych lekarzy w Powstaniu. Według zebranych materiałów: na 906 lekarzy i p.o. lekarzy poległo 62, w tym 15 kobiet.

Lekarze ginęli w różnych sytuacjach i w różny sposób. Mordowani pojedynczo lub w grupach, zastrzeleni przez Niemców gdy usiłowali ratować rannych i załogę placówki przed zagładą. W taki sposób zginęli m.in. w Szpitalu Wolskim 5 sierpnia 1944 r. prof. dr med. Janusz Zeyland, ordynator szpitala, uczony o światowej sławie; Józef Marian Piasecki – znakomity chirurg i organizator, dyrektor szpitala. Obu zastrzelono w gabinecie dyrektora razem z towarzyszącym im kapelanem szpitala księdzem Kazimierzem Ciecierskim.

Lekarze ginęli również wypędzeni ze szpitali i rozstrzeliwani wraz z rannymi i personelem. Tak było 5 sierpnia 1944 r. gdy ze Szpitala Wolskiego po egzekucji dr. Piaseckiego i prof. Zeylanda wyprowadzono rannych i załogę. Na rogu ulic Górczewskiej i Zagłoby, na tzw. Moczydle, kolumnę zatrzymano i żołnierze niemieccy dokonali egzekucji. Wśród rozstrzelanych znalazło się 4 lekarzy – prof. dr med. Józef Grzybowski, dr med. Olgierd Sokołowski, dr Stanisław Chwojka i dr Kazimierz Drozdowski, 6 medyków ze Szkoły doc. Zaorskiego oraz wieloletni felczer szpitala Wolskiego, Stanisław Łempicki.

Po wtargnięciu Niemców do Szpitala św. Stanisława 5 sierpnia 1944 r. zamordowany został dr Jan Barcz. W podobny sposób w Szpitalu św. Łazarza zginęła dr Lucyna Szczepańska, która kilka godzin przed wejściem oddziału niemieckiego na teren szpitala dotarła tam, żeby współdziałać w ratowaniu innych.

Niekiedy ginęli podczas wykonywania operacji. Tak zginął np. trafiony przez snajpera dr Władysław Piotrowski w szpitalu w Warszawskiej Szkole Pielęgniarstwa przy ul. Koszykowej 78; podobnie 20 sierpnia 1944 r. w szpitalu polowym przy ul. Marszałkowskiej 75 zginął raniony odłamkiem granatnika dr Tadeusz Kaszubski, a 25 sierpnia 1944 r. doc. Piotr Słonimski w szpitalu Sióstr Elżbietanek.

Wielu lekarzy poległo podczas bombardowań szpitali i punktów sanitarnych. Np. w placówce zgrupowania „Radosław” na ul. Mławskiej na Starym Mieście zginął p.o. lek. Bat. AK Czata 49 dr „Bolek”. Na Mokotowie podczas bombardowania placówki na ul. Wejnerta, 15 września 1944 r. zginął prof. dr Edward Loth i jego żona dr Jadwiga Loth.

20 sierpnia 1944 r. podczas bombardowania szpitala Sióstr Elżbietanek poległa dr Irena Dębska. W podobny sposób 28 sierpnia 1944 r. zginął komendant sanitarny Sadyby, dowódca Obrony Fortu im. Henryka Dąbrowskiego, kpt. dr Czesław Melchior Szczubełek.

13 września 1944 r. podczas bombardowania szpitala w budynku ZUS na ul. Czerniakowskiej zginęli: komendant szpitala kpt. prof. dr med. Zygmunt Górecki, dr Tatiana Dziewanowska wraz z mężem dr. Mikołajem Dziewanowskim, dr Wanda Kozakiewicz-Grocholska, dr Zofia Joanna Pęska-Mizerkowa i dr Stanisław Trawiński, który w tym czasie operował rannego.

Kliku lekarzy zamordowano podczas ewakuacji szpitali. Tak zginął 6 sierpnia 1944 r. dr Włodzimierz Kmicikiewicz ze Szpitala Karola i Marii. Dr Grzybowska została ciężko ranna w czasie ewakuacji szpitala Dzieciątka Jezus i zmarła. 28 sierpnia 1944 r. podczas wyprowadzania chorych ze szpitala Nr 1, Blaszanki, poległo 2 lekarzy: dr Józef Klingier i dr Michał Leipuner, którzy na pl. Narutowicza zostali wyciągnięci z pędzonej przez Niemców kolumny i zastrzeleni.

Wielki heroizm i odwagę wykazywali lekarze pozostający dobrowolnie po wycofaniu się oddziału powstańczego i ewakuacji szpitali z ciężko rannymi, których nie można było transportować. Taką decyzję podjęła dr Halina Jankowska, psychiatra, która pozostała na Starówce w szpitalu Jana Bożego. Zginęła razem z pacjentami.

Z rannymi pozostała w szpitalu PWPW na ul. Sanguszki dr Halina Petrynowska. Została zamordowana 25 sierpnia 1944 r. Lekarze ginęli również podczas wynoszenia rannych z płonących i ostrzeliwanych placówek.

Wysiłek, odwaga, ofiarność i determinacja sanitariatu powstańczego zostały docenione przez Szefostwo Sanitarne Komendy Warszawskiego Okręgu AK. Świadczy o tym ostatni rozkaz szefa Sanitarnego Okręgu Warszawskiego AK, ppłk. dr. „Bakcyla” z dnia 3 października 1944 r., skierowany do żołnierzy sanitariatu Okręgu Warszawskiego.

„Komenda Warszawskiego Okręgu AK

Szefostwo Sanitarne – 3 X 1944 r.

Do żołnierzy sanitariatu

Okręgu Warszawskiego

Do chlubnej historii sanitariatu wojskowego przybyła nowa karta: 64 dni i tyleż nocy walk powstańczych trwaliście na posterunku, pracując ofiarnie, z poświęceniem i nadludzkim wysiłkiem, w warunkach najgorszych, w jakich tylko służba zdrowia kiedyś pracowała. Dawaliście piękny przykład, jak można służyć sprawie. Ofiara krwi złożona przez lekarzy i personel sanitarny oraz śmierć naszych licznych kolegów pozostanie na zawsze drogowskazem dla naszej pracy. Żołnierze WSK, tak dzielnie swym męstwem i poświęceniem upiększając swój ponad wątłe kobiece siły trud, dały sanitariatowi wojskowemu nowy wkład, nie notowany w tych rozmiarach w żadnych walkach.

Dziękuję Wam, za Wasz wysiłek, trud i ofiarę. Praca nasza jednak nie skończyła się. Pozostał ranny żołnierz, któremu jeszcze przez dłuższy czas należy się troskliwa opieka, i o nią się do Was zwracam, w przeświadczeniu, że do ostatka wypełnicie swój obowiązek.

(-) ppłk dr „Bakcyl”

Szef Sanitarny Okręgu Warszawskiego AK”.

Lekarze i medycy pełniący obowiązki lekarzy w czasie Powstania Warszawskiego wykazali niezwykłą odwagę, poświęcenie i determinację w działaniu.

Kiedy mówimy o Nich, ciśnie się na usta słowo: Bohater.

Oczywistym bohaterstwem było dobrowolne pozostanie z ciężko rannymi w szpitalu, czy punkcie sanitarnym po wycofaniu się oddziału powstańczego. Wiadomo było przecież, że Niemcy rozstrzeliwują rannych i załogę placówki. Ale również bohaterstwem było stanie przez wiele godzin przy stole operacyjnym, nie przerywanie zabiegów, mimo ostrzału i własnego niewyobrażalnego zmęczenia. Bohaterstwem było potrząsanie za klapy munduru esesmana kierującego przygotowaniem do ewakuacji szpitala i jednoczesne wołanie: „tu nie ma powstańców, tu nie ma rannych, ani nawet chirurga, to szpital zakaźny”. Do egzekucji nie doszło.

Jaką trzeba było mieć odwagę i determinację, żeby wejść na placówkę gestapo koło kościoła św. Wojciecha i żądać dostępu do rannych celem ich opatrzenia, a po tym w przemyślny sposób wyciągać ich z tego miejsca grozy, narażając się samemu na śmierć?

Ileż trzeba było mieć odwagi, aby w sytuacji, kiedy Niemcy zażądali od zebranych na podwórzu szpitalnym ludzi, wystąpienia kierownika placówki, grożąc, że jeśli się nie ujawni, rozstrzelają załogę i pacjentów (a dyrektora szpitala nie było na miejscu), ile trzeba było mieć w sobie woli ratowania życia innych, aby wystąpić? Bohater wystąpił, przedstawił się jako dyrektor, choć nim nie był i natychmiast został rozstrzelany. Pozostali ocaleli.

Oto nasi Bohaterowie:

Dr Irena Semadeni „Dr Konstancja”

Dr Hanna Petrynowska „Rana”

Dr Krystyna Godlewska „Gozdawa”

Płk dr Leon Strehl „Feliks”

Dr Paweł Kubica

Dr Zbigniew Woźniewski

DR IRENA SEMADENI

ps. „DR KONSTANCJA”

Urodziła się 5.05.1901 r. w Hołuzji na Wołyniu (z d. Konopacka).

Od 1909 r. uczyła się w szkole w Moskwie, przebywając w internacie dla polskich uczennic. W 1917 r. zmarła jej matka, której po wybuchu rewolucji udało się wyjechać do Polski. Ojca, inżyniera, władze nie wypuściły z ZSRR. Zmarł w 1953 r.

W 1919 r. Irena przyjechała do Polski, zamieszkała w Warszawie. Naukę kontynuowała w gimnazjum H. Gepnerówny, utrzymywała się dając korepetycje z matematyki. W 1920 r. uzyskała maturę i rozpoczęła studia w Państwowym Instytucie Dentystycznym, które ukończyła 15.12.1935 r. uzyskując tytuł lekarza dentysty. W latach 1926-1932 była asystentką prof. Alfreda Meissnera w Klinice Chirurgii Stomatologicznej. W 1927 r. wyszła za mąż za Tadeusza Semadeniego, sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. Mieli dwóch synów. Od 2.01.1932 r. do 1.12.1935 r. była lekarzem wolontariuszem w Klinice Położnictwa i Chorób Kobiecych Uniwersytetu Warszawskiego, kierowanej przez prof. Adama Czyżewicza. W latach 1936-1939 pracowała w klinice położniczej i oddziale wewnętrznym Szpitala Wolskiego w Warszawie. Od 1940 r. prowadziła prywatny gabinet dentystyczny we własnym mieszkaniu przy ul. Noakowskiego. Pracowała razem z Janiną Krzyżanowską, żoną Aleksandra Krzyżanowskiego.

W 1939 r. została zdemobilizowana – brak informacji o przydziale.

W 1941 r. rozpoczęła działalność konspiracyjną w ZWZ-AK. Mieszkała przy ul. Noakowskiego 20/6 wraz z mężem Tadeuszem, który w czasie okupacji był Sędzią Wojskowego Sądu Specjalnego Obszaru AK i współpracownikiem Departamentu Sprawiedliwości Delegatury Rządu na Kraj (ps. „Teodor”, „Witold”). Mieszkanie przy Noakowskiego służyło jako kwatera „gorąca” dla skoczków – bezpośrednio po skoku do kraju. Dr Semadeni działała w komórce podległej „cioci Antosi” – Michalinie Wieszenieskiej. Jako „ciotka” opiekowała się skoczkami podczas ich kwarantanny w Warszawie. Łącznie opiekowała się 13 skoczkami, m.in. kpt. „Dżulem” Bohdanem Piątkowskim.

W nocy z 13 na 14 marca 1943 r. odbył się zrzut na placówkę w okolicy Końskich. Skoczkowie wsiedli w Niekłaniu do pociągu, jadąc w kierunku Warszawy. W Tomaszowie Lubelskim zaskoczyła ich łapanka. Dwaj z nich – zostali zatrzymani i osadzeni w areszcie gestapo, które na szczęście nie rozpoznało ich jako skoczków. Po kilku tygodniach udało się ich wykupić. Wcześniej jednak zarazili się tyfusem. Jeden z nich w ciężkim stanie został ukryty na wsi pod Skarżyskiem. Stąd 13 maja zabrała go do Warszawy dr Semadeni karetką pogotowia wysłaną przez „ciotkę” Antosię. Obaj skoczkowie wyzdrowieli i z końcem lata przystąpili do pracy konspiracyjnej.

Na Godzinę „W” „Dr Konstancja” została przydzielona do szpitala ZUS przy ul. Czerniakowskiej róg Rozbrat. Początkowo dostała rozkaz zorganizowania szpitala polowego Nr 3 przy ul. Okrąg 4 A. Mianowano ją jego komendantką. Z powodu licznych zachorowań powstańców na czerwonkę, wspólnie z dr Tremblińską zorganizowały oddział zakaźny na Wilanowskiej 18/20.

W połowie września 1944 r. dr Semadeni otrzymała informację, że jej mąż, Sędzia Wojskowego Sądu Specjalnego, ochotnik w batalionie „Golski”, poległ 19 sierpnia na terenie Politechniki. Ich 16-letni syn Allan „Ali” został wówczas ciężko ranny i zmarł w wyniku odniesionych ran. W domu na ul. Noakowskiego pozostał ich drugi syn, 9-letni Zbyszek. Dr Semadeni przedostała się do Śródmieścia, zabrała syna i wróciła do szpitala na ul. Okrąg.

Po wycofaniu się oddziałów powstańczych z dzielnicy kanałami na Mokotów „Dr Konstancja” poleciła sanitariuszom opuścić szpital. Sama, mimo propozycji przejścia razem z powstańcami (por. „Mały” z Czaty 49 zapewnił, iż w razie potrzeby będzie niósł małoletniego Zbyszka) odmówiła i została z ciężko rannymi i synem. Obeszła wszystkie piwnice, zdejmowała opaski rannym, sprawdzała, czy nie mają broni. Gdy Niemcy weszli do budynku, wyszła do nich ubrana w biały fartuch lekarski z opaską Czerwonego Krzyża i na pytanie kim jest, odpowiedziała, że jest lekarzem, a w szpitalu leżą sami cywile z sąsiednich domów i nimi się opiekuje. Chwilę później odbyła się egzekucja. Oficer SS wyciągnął pistolet i po kolei strzelał do leżących. „Dr Konstancji” nakazał stwierdzać zgon. Potwierdzała, chociaż część pacjentów dawała oznaki życia. Łącznie wymordowano 110 osób. Po masakrze w szpitalu zostało 21 rannych. Po kilku godzinach nadeszła grupa żołnierzy Wehrmachtu z oficerem Austriakiem. „Dr Konstancja” powiedziała mu, że w szpitalu znajdują się sami cywile, do których Niemcy strzelali, uznając chorych za powstańców. Niektórzy przeżyli. Prosiła, by podlegli oficerowi żołnierze przenieśli tych rannych do jednej piwnicy. Oficer zgodził się. Udało się jej także ewakuować część pacjentów do innych szpitali w Śródmieściu. Sama pozostała w placówce z częścią chorych. Przebywała tam do 2 października 1944 r. z determinacją walcząc o ich życie. Starała się o wodę i cokolwiek do jedzenia. Po Powstaniu przebywała jakiś czas w Otrębusach, potem wraz z synem i teściową mieszkała na wsi pod Miechowem.

W marcu 1945 r. dr Semadeni zamieszkała w Podkowie Leśnej, gdzie pracowała jako stomatolog. W lipcu 1945 r. wyjechała do Gdańska. Została adiunktem Kliniki Chirurgii Stomatologii Akademii Medycznej. W 1946 r. przyjęto ją na IV rok studiów na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej, a 1.10.1949 r. uzyskała dyplom lekarza. W czerwcu 1950 r. obroniła pracę doktorską i od 1.09.1950 r. została kierownikiem Kliniki Chirurgii Stomatologicznej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie.

W 1955 r. otrzymała tytuł docenta, a 22.11.1961 r. tytuł profesora nadzwyczajnego. Pod koniec lat sześćdziesiątych zaczęła chorować. Największym problemem było zanikanie nerwów w prawej ręce, co uniemożliwiało wykonywanie zawodu. W 1969 r. przeszła na faktyczną emeryturę i wróciła do Warszawy.

Była członkiem Gdańskiego Towarzystwa Lekarskiego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego.

Za bohaterską postawę w czasie Powstania została odznaczona Krzyżem Walecznych.

Zmarła 8.04.1984 r. w Warszawie.

DR HANNA PETRYNOWSKA

ps. „RANA”, „DR RANA”

Urodziła się 23.02.1901 roku w Warszawie (z d. Żabińska).

W 1918 r. ukończyła pensję panny Hewelkówny. W latach 1918-1924 studiowała na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. W dniu 6.12.1924 r. uzyskała dyplom lekarza pediatry.

Początkowo lekarka szkolna, od 1935 r. była lekarzem rejonowym miejskiej pomocy lekarskiej. Tuż przed wojną prowadziła kursy sanitarne dla maturzystek.

W konspiracji od 1939 r. W 1940 r. po aresztowaniu męża, który był lekarzem fabrycznym PWPW przy ul. Sanguszki 1, objęła po nim to stanowisko.

W 1942 r. została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami.

Na Godzinę „W” otrzymała przydział do PWB/17/S/ (Podziemna Wytwórnia Banknotów) jako szef sanitariatu.

W dniu 2 sierpnia 1944 r., po zdobyciu przez oddziały powstańcze budynków PWPW, zorganizowała w podziemnym schronie punkt opatrunkowy, przekształcony potem w szpital polowy.

28 sierpnia 1944 r. po ciężkim natarciu Niemców załoga powstańcza opuściła PWPW. Dr „Rana” dobrowolnie została z ciężko rannymi. Niemcy zajęli drogę do piwnicy, wrzucali granaty. Dr „Rana” stanęła w drzwiach starając się ich powstrzymać, wołając, że to jest szpital. Jeden z Niemców rzucił w jej kierunku granat, raniąc lekarkę w brzuch, a potem zastrzelił.

Dr „Rana” została odznaczona pośmiertnie Krzyżem Wojennym Orderu Virtuti Militari.

Pozostawiła dwoje dzieci: syna Jerzego i córkę Irenę.

Mąż Marian, aresztowany w 1940 r., był członkiem Kierownictwa Konspiracji Organizacji Orła Białego. Zginął w obozie koncentracyjnym.

Brat dr Petrynowskiej, Jan Żabiński, znany zoolog, był wieloletnim dyrektorem warszawskiego ZOO oraz dowódcą plutonu w batalionie „Kiliński”.

DR KRYSTYNA GODLEWSKA-CHMIELEWSKA

ps. „GOZDAWA”

Urodziła się 14.11.1919 r. w Berszadzie na Ukrainie.

Rodzice: Stefan i Zofia (Biernacka).

Działalność konspiracyjną rozpoczęła w 1942 r. w WSK Obwód „Radwan” rejon „Litwin”.

Podczas okupacji była studentką tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich w Warszawie. W Powstaniu Warszawskim pełniła obowiązki lekarza w zgrupowaniu por. „Siekiery”, a następnie w zgrupowaniu „Kryska”. Komendantka BPO przy ul. Czerniakowskiej 168, potem organizatorka i komendantka szpitala polowego Nr 2 rozwiniętego z BPO przy ul. Zagórnej 9 – Szpital polowy „Zagórna”.

W pierwszych dniach sierpnia 1944 r., dla ratowania życia ciężko rannego Romana Gillowa „Sulimy”, wspólnie ze studentką tajnego Uniwersytetu Warszawskiego Elżbietą Miratyńską, zwykłą piłką stolarską dokonała amputacji kończyny górnej.

W połowie września 1944 r. rozpoczęła przygotowania szpitala na wejście Niemców. Na jej polecenie sanitariuszki chowały legitymacje oraz opaski własne i rannych, części ubrania, które mogły sugerować, że należą do powstańca. Przede wszystkim sprawdzały, czy chorzy nie ukrywają przy sobie broni krótkiej. Znalezienie przez Niemców broni przy rannych stanowiło wyrok śmierci dla pacjentów i załogi szpitala. Natychmiast rozstrzeliwali wszystkich.

16 września Niemcy wkroczyli do szpitala, na którym została uprzednio wywieszona biała flaga. Jeden z Niemców rzucił granat, raniąc dr „Gozdawę”. Lekarka, znając dobrze język niemiecki, przedstawiła się jako kierowniczka punktu sanitarnego utworzonego przez mieszkańców, w którym przebywają wyłącznie ranni cywile. Szpital ocalał, nikt nie został zastrzelony.

18 września Niemcy zarządzili ewakuację szpitala. Rannych wynoszono z piwnic na noszach, kocach i drzwiach wyrwanych z futryn. Okazało się, że nie ma możliwości zabrania wszystkich pacjentów. „Gozdawa” interweniowała u Niemców, prosząc o środki transportowe. Dzięki staraniom dr. med. Jerzego Dreyzy – przedstawiciela Czerwonego Krzyża u władz niemieckich, otrzymano dla części rannych samochód z przyczepą, którym odwieziono ich do Szpitala Dzieciątka Jezus. W czasie ewakuacji kolumnę zatrzymano w al. Szucha przed gmachem gestapo. Zabrano „Gozdawę” i kilku chłopców. Po przesłuchaniach zostali zwolnieni. Po kapitulacji wszystkich rannych z „Zagórnej” wywieziono do Krakowa, gdzie rozmieszczono ich w różnych szpitalach.

4.10.1944 r. „Gozdawa” została wywieziona do obozu pracy Hamburg – Bergendorf. Po wojnie kontynuowała studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego. Dyplom Lekarza otrzymała w 1948 r. Poświęciła się pediatrii.

Zmarła w Łodzi 17.09.2001 r.

PŁK DR LEON STREHL

ps. „FELIKS”

Urodził się 6.08.1891 r. w Czernicach na Pomorzu Zachodnim.

Szkołę średnią ukończył w 1911 r. w Poznaniu, dyplom lekarza otrzymał w 1919 r. na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Brał udział, jako lekarz, w Powstaniu Wielkopolskim i III Powstaniu Śląskim (odcinek Kluczbork).

W latach 1934-1937 był szefem sanitarnym DOK VIII Toruń w stopniu pułkownika, w kampanii wrześniowej – szef Sanitarny Armii „Warszawa”.

Za swoją działalność podczas obrony Warszawy został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. W rozkazie pożegnalnym gen. Juliusz Römmel, dowódca Armii „Warszawa” napisał:

„Przesyłam na ręce pułkownika moje najwyższe uznanie i dziękuję w imieniu ojczyzny całemu personelowi sanitarnemu Armii Warszawa za jego tak ofiarną i bohaterską pracę niesienia pomocy rannym i chorym obrońcom Warszawy i Modlina”.

Po kapitulacji Warszawy, jako jeniec wojenny, był komendantem Szpitala Okręgowego dla jeńców wojennych w Warszawie.

Zwolniony z niewoli, od 1.04.1940 do 31.08.1944 r. był dyrektorem szpitali Ujazdowskiego i Maltańskiego, podległych PCK – Zarządowi Miejskiemu. W 1942 r. płk Strehl mianowany został Szefem Służby Sanitarnej Komendy Głównej Armii Krajowej. Odtąd jednym z jego ważnych zadań było przygotowanie służb medycznych do wystąpienia zbrojnego. Warszawa, będąc miastem wydzielonym, stanowiła Okręg podlegający bezpośrednio Komendzie Głównej AK. Szefem Służby Sanitarnej Okręgu Warszawskiego był płk Czesław Jaworski „Sas”, a po jego aresztowaniu w 1942 r., aż do wybuchu Powstania, dr Henryk Lenk „Bakcyl”.

Okręg Warszawski został podzielony na obwody wg dzielnic. Obwody podzielono na rejony. Wyznaczono lekarzy naczelnych poszczególnych obwodów, którzy podlegali Szefowi Sanitarnemu Okręgu.

Struktura organizacyjna służb medycznych na czas Powstania opierała się na strukturach wojskowych obowiązujących w Wojsku Polskim przed II Wojną Światową. W poszczególnych jednostkach bojowych wyznaczeni byli lekarze, najczęściej do szczebla batalionu, czasem kompanii.

Jednym z najtrudniejszych i najbardziej bohaterskich działań płk. Strehla w czasie Powstania było przeprowadzenie w dniu 14 sierpnia 1944 r. ewakuacji Szpitala Maltańskiego. Tego dnia do szpitala wkroczył oddział SS. Niemcy zażądali natychmiastowego opróżnienia budynku. Dr Strehl przygotował ewakuację w dramatycznych warunkach i prowadził kolumnę w kierunku placówek powstańczych przy ul. Królewskiej. Zatrzymywany przez Niemców, tłumaczył spokojnie, doskonałą niemczyzną, z wielką pewnością siebie, że dostał rozkaz ewakuacji rannych do Szpitala Ujazdowskiego, ponieważ Szpital Maltański jest jego filią. Uzasadnienie kierunku transportu było tak przekonywujące, iż kolejne posterunki niemieckie nie zatrzymywały pochodu. Ta niezwykle ryzykowna i niebezpieczna wyprawa zakończyła się pomyślnie. Płk Strehl dotarł do placówek powstańczych przy ul. Królewskiej. Ocalił niesionych rannych, a także transportujący ich personel szpitala. Po tym bohaterskim wyczynie jego podkomendni nadali mu pseudonim „Mojżesz”, a Dowódca Powstania odznaczył Orderem Virtuti Militari po raz II-gi rozkazem z dn. 29.08.1944 r.

Po kapitulacji, w myśl umowy kapitulacyjnej, płk Strehl z rannymi został wywieziony z Warszawy do stalagu Muehlberg IVB, Reserve Lazaret w Zaithein. Był lekarzem naczelnym szpitala dla polskich jeńców wojennych. I tu także wykorzystał talenty organizacyjne, odwagę i stanowczość w działaniu. Po uwolnieniu obozu pełnił służbę jako lekarz naczelny oddziału polskiego w jednostce wojskowej Nr 54370 Armii Czerwonej.

Po powrocie do kraju w sierpniu 1945 r. był dyrektorem szpitala PCK w Toruniu. Zmobilizowany 24.02.1946 r. został oddany do dyspozycji Szefa Departamentu Służby Zdrowia MON.

W wieku 60 lat przeszedł w stan spoczynku, nadal jednak służył swoimi radami w Zarządzie Głównym PCK.

Zmarł 1.09.1960 r. w Warszawie.

DR PAWEŁ KUBICA

Urodził się 13.08.1910 r. w Łazach na Zaolziu.

Ukończył ośmioletnie gimnazjum polskie w Orłowej, uzyskując w 1929 r. świadectwo dojrzałości. Wyższe studia rozpoczął w 1937 r. w Pradze Czeskiej, na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu im. Karola. Na tej uczelni uzyskał stopień doktora wszech nauk lekarskich. Po ukończeniu studiów pracował na oddziale chirurgicznym szpitala w Boguminie na Zaolziu odpracowując stypendium Macierzy Szkolnej.

W latach 1938-1939 był prezesem Koła Związku Zachodniego w Boguminie, a następnie aż do wybuchu II wojny światowej, Prezesem tego Związku w Polsce, Niemczech i Rumunii. Za tę działalność był poszukiwany przez gestapo.

W kampanii wrześniowej brał udział jako ochotnik – lekarz.

Od kwietnia 1941 r. pracował w Szpitalu Zakaźnym św. Stanisława w Warszawie. W Godzinie „W” w szpitalu było kilku lekarzy, ale dyrektor szpitala był nieobecny. Dr Kubica objął funkcję komendanta szpitala, znał doskonale język niemiecki, był dobrym organizatorem. 5 sierpnia na teren szpitala wtargnęło SS. Rozpoczęła się bezładna strzelanina. Wszystkich pracowników i pacjentów wypędzono na podwórze i ustawiono pod ścianą – naprzeciwko karabiny maszynowe. Widząc to, dr Kubica podbiegł do niemieckiego oficera i krzyczał w języku niemieckim, że nie ma tu żadnych powstańców, że jest to szpital zakaźny, który nie ma ani jednego chirurga, ani sali operacyjnej. Udziela się tylko pierwszej pomocy ludności cywilnej w prowizorycznych salkach opatrunkowych. Niemiec zaskoczony gwałtowną reakcją dr. Kubicy i jego pewnością siebie, odwołał egzekucję. Szpital, jego załoga i pacjenci, ocaleli.

Dr Kubica uratował od zagłady sporą część załogi fabryki Franaszka, mieszczącej się za parkanem szpitalnym. Dał pracownikom białe fartuchy i w ciągu kilku nocy przeprowadzał ich do podziemi szpitala. Po Powstaniu dotarł do Studzieńca na ziemi Skierniewickiej, skąd bezpośrednio po wojnie wrócił do Szpitala św. Stanisława w Warszawie. Potem wyjechał do Gdańska i od grudnia 1945 r. pracował w Klinice Chirurgii Akademii Medycznej w Gdańsku.

W lipcu 1946 r. wrócił do Warszawy, podjął pracę u prof. L. Manteuffla w Szpitalu Wolskim.

W 1947 r. powołany do wojska, służył w placówkach medycznych wojskowych. Zwolniony ze służby wojskowej przez 3 lata był asystentem w klinice ortopedii w Warszawie.

W latach 1951-1957 ponownie powołany do wojska. Skierowano go do pracy w szpitalu garnizonowym w Namysłowie, a następnie do szpitala MON w Warszawie. Zdemobilizowany został w kwietniu 1957 r. Podjął pracę w sanatorium im. Janka Krasickiego w Otwocku obejmując stanowisko ordynatora oddziału ortopedycznego i urazowego, dla dorosłych, którego był organizatorem.

Znany był jako niezwykle troskliwy wobec pacjentów i sumienny lekarz. Zdobył zaufanie i szacunek środowiska. W pamięci przyjaciół pozostał nie tylko jako dobry lekarz, ale jako człowiek wrażliwy na ludzkie cierpienie i osamotnienie. Przy tym zachowywał pogodę ducha, był towarzyski, cieszył się życzliwością.

Pracę w Otwocku wykonywał do emerytury, na którą przeszedł w 1968 r. Ściśle współpracował z kliniką ortopedyczną prof. A. Grucy, brał udział w konferencjach naukowych, zjazdach Towarzystwa Ortopedycznego.

Zmarł 26.02.1973 r., pochowano go na Cmentarzu Wojskowym.

DR ZBIGNIEW WOŹNIEWSKI

Dr Zbigniew Woźniewski – ftyzjatra, chirurg, historyk medycyny, humanista.

Urodził się w 1914 r. w Nakle nad Notecią.

W 1939 r. ukończył gimnazjum humanistyczne w Bydgoszczy. Studia lekarskie rozpoczął w Poznaniu, a następnie kontynuował w Warszawie na tajnym Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Ziem Zachodnich. Do Warszawy, wypędzony przez Niemców z Poznańskiego, dotarł w listopadzie 1939 r. Studiując, pracował równocześnie jako wolontariusz w Szpitalu Wolskim na Oddziale Wewnętrznym doc. Jana Roguskiego. 2 sierpnia 1941 r. uzyskał na tajnym Uniwersytecie dyplom lekarza, a w 1942 r. otrzymał etat asystenta w Szpitalu Wolskim. Pracując na oddziale doc. Roguskiego stał się wszechstronnie wykształconym ftyzjatrą. Interesował się także chirurgią płuc, poświęcając jej czas wolny od zajęć. Mieszkał na terenie szpitala, często asystując chirurgom przy operacjach. Uczestniczył w zabiegach konspiracyjnych, dotyczących pacjentów z ranami postrzałowymi lub osób szukających schronienia przed gestapo. Brał udział w wielu tajnych działaniach, wiedział o wszystkich podejmowanych zadaniach i potrafił je ukryć.

5 sierpnia 1944 r. w masakrze Szpitala Wolskiego ocalał przypadkowo, pozostając w szpitalu z ukrytą grupą rannych. Jako jedyny lekarz ocalały z masakry, wziął na siebie obowiązki Lekarza Naczelnego. Organizował na nowo Szpital, z determinacją starał się o zaopatrzenie w żywność, leki, środki opatrunkowe, dla wciąż napływających rannych z zajętych przez Niemców dzielnic. Dzięki jego staraniom Szpital, mimo dramatycznych okoliczności, funkcjonował do końca października 1944 r. Jego niezwykłej odwadze zawdzięczają życie chorzy pozostali w placówce oraz wielu tych, którzy trafiali tu np. wyprowadzeni z kościoła św. Wojciecha lub innych miejsc bezpośrednich zagrożeń.

Żegnając go w 1969 r. prof. Leon Manteuffel-Schoege powiedział:

„Z zadań, jakie spadły na Jego barki, wywiązał się w sposób godny podziwu, odegrał swą rolę prawdziwie po bohatersku. Niepodobne ustalić bliżej jak wielu ludziom działalność Jego uratowała życie. W istocie cały Szpital Wolski zawdzięcza mu w jakiś sposób swoje istnienie”.

Pod koniec października 1944 r. dr Woźniewski przeprowadził ewakuację szpitala do Pszczelina koło Brwinowa i zarządzał nim nadal (do końca marca 1945 r.). Następnego dnia po wyzwoleniu stolicy poszedł pieszo na czele załogi z Pszczelina do Warszawy, aby zająć ocalały gmach szpitala przy ul. Płockiej.

W 1945 r. uzyskał weryfikację dyplomu na Uniwersytecie w Poznaniu i jednocześnie złożył tam rozprawę na stopień doktora pt. „O drenażu ssącym jam gruźliczych”. Po objęciu kierownictwa Oddziału Chirurgii w Szpitalu Wolskim przez dr. Leona Manteuffla, dr Woźniewski został tam asystentem. Wyspecjalizował się w zakresie chirurgii płuc, ale interesował się też historią medycyny.

W 1949 r. wcielony do wojska, od 1951 r. kierował oddziałem torakochirurgicznym w Sanatorium Przeciwgruźliczym w Otwocku.

W lutym 1968 r. uzyskał habilitację w zakresie historii medycyny na podstawie pracy pt. „Historyczny zarys leczenia gruźlicy płuc w Polsce”.

Zmarł nagle w 1969 r. w 3 miesiące po powołaniu go na stanowisko Kierownika Zakładu Historii Medycyny Akademii Medycznej w Warszawie.

ŹRÓDŁA

Powstańcze Biogramy – Archiwum Historii Mówionej.

Kopf – Powstańcze Służby Sanitarne s. 68 i 69

Warszawskie Termopile 1944

J. B. Gliński „Słownik Biograficzny lekarzy i farmaceutów ofiar II wojny światowej”. T. 1. Warszawawa 1997.

H. Jędrzejewska „Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego” T. 142, supl. Warszawa 2008.