<< powrót

Pamiętnik TLW 2013

Lekarze i medycy uczestnicy Powstania Styczniowego 1863 – 1864 roku i ich życiorysy

Z pożółkłych kart…

Dr. Franciszek BIAŁOKUR, gen.bryg.

LEKARZE I MEDYCY UCZESTNICY POWSTANIA STYCZNIOWEGO 1863 – 1864 ROKU I ICH ŻYCIORYSY.

 

W notatkach, specjalnie napisanych do Złotej Księgi Korpusu Sanitarnego Polskiego 1797 – 1918, opracowanej przez płk. Doc. Ludwika Zembrzuskiego w roku 1927, podałem spis lekarzy i medyków, którzy w powstaniu styczniowem zostali straceni, zabici, powędrowali na Sybir do katorgi lub na długie osiedlenie w pustkowiach Wschodu.

Martyrologię lekarzy – powstańców z roku 1863 opisywał Dr. Z. Klukowski („Lek. Wojsk.” T. IX. Z. 2 i 3), a w T. VIII. Z. 2. Lekarza Wojskowego podał nazwiska tych lekarzy z powstania styczniowego, którzy byli dowódcami oddziałów powstańczych.

Poza tem sporo życiorysów lekarzy i medyków z tego okresu skreślili: A. Kwaśnicki (Lekarze – powstańcy 1863 roku. Odbitka z Przeglądu Lek. Kraków), kpt. H. Rozmarynowski (Lekarze – weterani 1863 r. Lek. Wojsk. 1925. Z. 3) i mjr. – lek. dr. Stanisław Konopka.

W ten sposób w Złotej Księdze Korpusu Sanitarnego Polskiego udało się zebrać 226 nazwisk lekarzy i medyków, którzy brali czynny udział w powstaniu. Każdy z wymienionych lekarzy i medyków poniósł mniejszą lub większą karę za należenie do powstania, czyli spis ten przedstawia martyrologię lekarza polskiego w powstaniu 1863 roku. Poza tem zebraliśmy drugie tyle nazwisk lekarzy uczestników powstania styczniowego, którym zbiegiem okoliczności udało się uniknąć stryczka lub Sybiru i którzy ofiarną pracą w powstaniu przyczynili się do podniesienia zdrowotności w oddziałach, urządzali szpitale prowizoryczne, leczyli i operowali rannych w szpitalach powstańczych, magistrackich i rosyjskich wojskowych, organizowali z błyskawiczną szybkością doraźną pomoc w linii ognia, segregację rannych i ich transport do przygotowanych   szpitali   polowych   w   domach   prywatnych  i  klasztorach.

Czynny brali udział w tajnych organizacjach wojewódzkich cywilnych i wojskowych, często stojąc na czele tych organizacyj.

Wojsko powstańcze z roku 1863 siłą rzeczy składało się wyłącznie prawie z ochotników, Próby zaciągu – poboru powiatami, gminami i parafjami były czynione, lecz z powodu braku czasu i broni nie dochodziły do skutku.

Jedni tylko lekarze rozkazem Rządu Narodowego zostali zmobilizowani wszyscy już w samym początku powstania i żaden z nich nie mógł się uchylić od służby w wojsku, gdyż R. N., zwłaszcza czwartego składu, nałożył na wszystkich lekarzy obowiązek udzielania doraźnej pomocy rannym i chorym powstańcom na pierwsze zawezwanie dowód­ców oddziałów, albo też członków miejscowej organizacji narodowej (Prof. Berg. Cz. VIII. Str. 119). Oczywiście energiczne zarządzenie R. N. przyczyniło się do tak licznego udziału lekarzy w powstaniu. Dr. Fr. Niedźwiecki (Powstanie polskie ze stanowiska lekarskiego. Chwila – Kraków. 1864 r.) pisze: „lekarze w Galicji przyszli dobrowolnie i bezpłatnie ofiarowali swoje usługi i wypełnili je”. Przypominam, że w wojsku Księstwa Warszawskiego służyło sporo lekarzy pochodzenia niepolskiego, a więc Francuzów, Niemców, Włochów, Czechów i innych narodowości. Już w latach 1830 – 1831 zaczynają przeważać w wojsku lekarze Polacy, a w roku 1863 cały sanitarjat polski składa się wyłącznie z Polaków i w tym okresie spotykamy się z czterema nazwiskami lekarzy – cudzoziemców, którzy służyli ochotniczo w wojsku powstańczem: Wigani – Włoch i Dupre, Montaigne i Poncet de Sandon – Francuzi.

Utarło się zdanie, że rola lekarza w powstaniu styczniowem była bardzo zaszczytna, gdyż jedni z nich brali udział jako lekarze – chirurdzy, inni znów organizowali oddziały bojowe i prowadzili je na pole walki. Wielu z nich, mając rozpoczęte studja lekarskie, porzucili pracę w uczelniach, wstępując w szeregi wojowników za wolność, ukończyli je po powstaniu i później –pracowali w swoim zawodzie. Organizowali oni sanitarjat wojska powstańczego, pisali regulaminy służby zdrowia w polu, urządzali lazarety stałe, lotne i ewakuacyjne, przewozili powstańców w bezpieczniejsze miejsce i służyli jako lekarze bataljonowi i pułkowi, opatrując rannych żołnierzy w linji ognia.

Dlatego też jak ostry zgrzyt rozbrzmiewał w społeczeństwie ujemny typ lekarza z czasów powstania styczniowego, wystawiony w powieści Żeromskiego „Wierna Rzeka”. Skreślony przez Żeromskiego typ lekarza w tej „klechdzie poetycznej” jest li tylko postacią epizodyczną; wielki pisarz podkreśla niejednokrotnie wszechstronną działalność lekarza w epoce ucisku i w wielu swych utworach mówi o doniosłem znaczeniu jego pracy społecznej. Nie idealizuje jednak i nie utożsamia wszystkich lekarzy. W „Ludziach bezdomnych” jest cały szereg takich, którzy, wykorzystując ustalone stanowisko społeczne i opinję, ze zwykłym sprytem życiowym walczą o dobre warunki dla siebie. Dr. Obarecki w „Siłaczce” nie wytrwa również w walce ze złem, ciemnotą i nędzą. Ale rzeczywistość, życie dają i inne gotowe wzory Żeromskiemu. Pokaże nam w „Promieniu” bohatera cichego i niezmordowanego pracownika D–ra Poziemskiego, który śpieszy wszędzie i do wszystkich i pomocą: leczy ,,za darmochę” i pada ofiarą swego zawodu, opuszczony przez wszystkich niegdyś „wdzięcznych”. Pokaże nam jeszcze Żeromski D–ra Ustańskiego – Brusa w „Nawracaniu Judasza”, twórcę organizacji odrodzeniowej młodzieży, D–ra Zwirskiego, wiecznie śpieszącego do chorych. D–ra Misiaka, prelegenta na odczytach Nienaskiego…

Ideałem wyniesionym przez pisarza nad wszystkich innych jest Dr. Judym. Postaci tej nadaje Żeromski, cechy bohaterstwa, samozaparcia najwznioślejszego dla idei i stwarza symbol lekarza – polaka, opiekuńczego ducha ludzkości.

A jednak skreślony przez Żeromskiego ujemny typ lekarza z powstania styczniowego zmusił mnie do tem skrzętniejszego wyszukiwania ciemnych plam na ówczesnym sanitarjacie. W wyniku tych poszukiwań mogę obecnie podać następujące fakty:

Przedewszystkiem wymienię nazwiska dwóch młodych lekarzy– Karola Przybylskiego i Cezarego Morawskiego, którzy zdradzili Traugutta i spowodowali aresztowanie dyktatora w noc 11 kwietnia 1864 r. (Wydawnictwo Materjałów Histcrji Powstania 1863 – 1864. Tom IV. Zez. II. Romuald Traugutt i jego dyktatura. Lwów 1894).

Jeden z lekarzy m. Piotrkowa, wezwany do dania pomocy rannemu rodakowi w Pilicy, za otworzenie ropnia kazał sobie zapłacić z funduszów narodowych miasta złotych polskich 260. Wobec ogólnej szlachetnej gorliwości, z jaką wszyscy lekarze nasi śpieszą nieść pomoc rannym współbraciom, „wyjątkowy ten i oburzający fakt” podaje pod sąd opinji publicznej dziennik ówczesny ,.Niepodległość”– Warszawa 1863 r. 28 sierpnia. Piątek Nr. 4.

W rękopisach Rapperswilskich Nr. 479 M. znalazłem następujące zaświadczenie:

„Zaświadczam, że w miesiącu lipcu 1863 roku Doktor Henryk Maliszewski za udowodnienie szpiegostwa skazany był przez Rząd Narodowy Polski na śmierć i że przed wykonaniem wyroku uchronił się ucieczką za granicę Polski.

Z kronikarzy tylko jeden Antoni Drążkiewicz ujemnie odzywa się o lekarzach  (Wspomnienia Czachowczyka z roku  1863.  Lwów 1890).

..Nigdy żadnego doktora nie mogliśmy dostać, pisze D. Co się zjawił który i otrzymał żądane pieniądze na sprawienie potrzebnych instrumentów chirurgicznych i medykamentów najniezbędniejszych i wyjechał po nie niby z obozu do miasta – juześmy go więcej nie widzieli. Jeden tylko izraelita, felczer z Warszawy, Antosiem u nas zwany, który wstąpił do oddziału, jako prosty ochotnik żołnierz, ten do końca wiernym pozostał i,  jednocześnie bijąc się dzielnie,  gdy okazała się potrzeba,  to wśród gradu kul opatrywał, a nawet mniejsze operacje dokonywał z całą przytomnością i poświęceniem dla towarzyszów broni. Tak z doktorami było pono we wszystkich naszych oddziałach powstańczych 1663 – 1864″.

Stanisław Długosz w „Czachowskim” wydaje sąd o książce Drążkiewicza następującej treści: ,,Zbyt entuzjastycznie i pochopnie sądzi nieraz: autor zdarzenia, zbyt śmiałe czasem i ryzykowne wygłasza wnioski, uogólniając chętnie znane sobie fakty na całe dziedziny wypadków”. I z czego powstała ta niechęć sierżanta Drążkiewicza do lekarzy? Wszak wiadomo, że w oddziałach Czachowskiego personel sanitarny był bodaj najliczniejszy, o czem już pisałem (Lek. Wojsk. Nr. 1 – 2, 1928 r. Personel sanitarny w oddziałach powstańczych r. 1863). Może ta niechęć pochodziła ze scysyj, jakie musiały zachodzić między lekarzami, a dowództwem na tle ,,niedbalstwa o żołnierza, doprowadzonego do szczytu”, jak zaznacza sam Drążkiewicz, uwielbiający Czachowskiego. Oddział Czachowskiego wiecznie był przemęczony, zawsze głodny, maszerował boso– w podartej odzieży i był zawszony jak i jego bohaterski dowódca. Trudno było lekarzom nadążyć za tym lotnym partyzanckim odziałem, ale wiemy, że po każdej stoczonej przez Czachowskiego bitwie ranni  z jego oddziału stale byli ewakuowani do zawczasu przygotowanych szpitali, gdzie ich doglądali i operowali lekarze: Stankiewicz, Guliński, Dembowski, Biesiadecki, Macudziński, Bukowiecki,  Mach i wielu innych przygodnych.

Rząd Narodowy reskryptem z dnia 13 lipca 1863 roku do komisarza pełnomocnika w zaborze austrjackim, poleca …. mieć pod kontrolą niejakiego D–ra Grzybczyka, delegowanego do werbowania oficerów z wojska austrjackiego (Janowski. T. II. Str. 131).

(Ciąg dalszy nastąpi).