Pamiętnik TLW 2013
Koleżanki i Koledzy!
Koleżanki i Koledzy!
W ramach przygotowań do obchodów 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego Senat Rzeczypospolitej Polskiej podjął w dniu 3 sierpnia 2012 roku uchwałę, ustanawiającą rok 2013 Rokiem Powstania.
Uchwała głosi: „Honorując patriotyczne oddanie i szlachetne poświęcenia powstańców styczniowych spłacamy dług wobec wielu pokoleń Polaków, którzy nie wahali się stanąć do walki w obronie wolności…
Legenda i etos Powstania Styczniowego legły u podstaw odrodzonej Polski, a poświęcenia Powstańców doprowadziły do odrodzenia naszej państwowości po 123 latach niewoli w 1918 roku…
Uchwała Senatu stanowi wyraz najwyższego hołdu poświęceniu i ofierze uczestników tamtych wydarzeń oraz wyraża pielęgnowany do dziś kult odpowiedzialności oraz obowiązku wobec Ojczyzny i Narodu „.
Te słowa zasługują na nasze szczególne uznanie, a senatorowie na wdzięczność i szacunek.
A przecież Powstanie Styczniowe było najdłużej trwającym, mającym największy zasięg obszarowo i ludnościowo, narodowym zrywem niepodległościowym. Ze wszystkich powstań narodowych właśnie to Powstanie wywarło największy wpływ na przyszłe losy Polaków.
„Rozpoczęte zostało w warunkach najcięższych, w zasadzie beznadziejnych… nie mieli powstańcy styczniowi armii regularnej, naprzeciw karabinom i armatom szli z kosami, drągami, co najwyżej z bronią myśliwską ” (St. Kieniewicz).
Poświadczają to słowa popularnej powstańczej pieśni: „ Obok Orła znak Pogoni, poszli chłopcy w bój bez broni”. Determinacja, upór i wytrwałość tych „ chłopców bez broni” sprawiły, iż prowadzona przez nich wojna partyzancka trwała z górą 15 miesięcy, stoczono w sumie 1229 bitew i potyczek. Aby pokonać żołnierzy ochotników, rosyjski zaborca musiał wystawić ponad 400-tysięczną regularną armię.
Rozwścieczony oporem okupant bestialsko mordował, rozstrzeliwał, zsyłał do więzień i na katorgę ponad 30 tysięcy powstańców poległo i pomor dowano na polach bitew, co najmniej 70 tysięcy odniosło rany i obrażenia, 1000 stracono, 30-40 tysięcy zesłano na Sybir.
Ponad 10 tysięcy szukało schronienia na emigracji. Z dymem poszły dziesiątki miasteczek i wsi, setki dworów i pałaców.
Klęska Powstania Styczniowego wywołała burzliwe spory o sens podejmowania wysiłku zbrojnego w sytuacji ogromnej przewagi militarnej wroga, w sytuacji nie rokującej powodzenia. Przeciwnicy Powstania oskarżali jego organizatorów o ściągnięcie na Naród jeszcze sroższego ucisku, rusyfikację, zamknięcie polskich instytucji i szkół, nasilenie policyjnego terroru.
„ Skurczenie się polskiego posiadania na kresach wschodnich było najbardziej dostrzegalną stratą wśród następstw powstania” (St. Kieniewicz).
Zwolennicy walki zbrojnej wskazywali, iż historycznym, nieodwracalnym skutkiem Powstania stało się ukształtowanie Narodu w jego odmiennym od starego, nowoczesnym kształcie. Powstanie nadając chłopom ziemię uczyniło z nich obywateli. Carat nie odważył się cofnąć proklamowanego przez Rząd Narodowy uwłaszczenia milionów chłopów. „ Teraz jest Polska, Ojczyzna nasza nigdy nie zginie. Teraz są Polacy. Nowych 5 milionów. A więc Polska jest i będzie „. Te słowa jednego z najdzielniejszych dowódców polowych, generała Józefa Hauke-Bosaka, okazały się prorocze.
Po latach marazmu politycznego, jakie nastąpiły po przegranym Powstaniu, nowe pokolenie Polaków, opierając się na tradycjach walk 1863-1864 roku, zrealizowało idee zrzucenia obcego jarzma, ideę odzyskania wolności i niezawisłości. Rok 1918 przyniósł Polsce odrodzenie, a zwycięska wojna polsko-bolszewicka 1920 roku pokazała, czego może dokonać wolny Naród.
Dzisiaj, kiedy z szacunkiem i podziwem przywołujemy pamięć o bohaterach minionych walk, z dumą i satysfakcją odnajdujemy wśród nich, wśród tych najdzielniejszych – także lekarzy i medyków.
To oni z największym poświęceniem, oddaniem i męstwem ratowali rannych – również rannych i potrzebujących pomocy żołnierzy wroga. W piekle zdziczenia, okrucieństwa i barbarzyństwa kozackich sotni, imperatywem postępowania lekarzy powstańców było –jakby z innego świata pochodzące przykazanie: „rannych nieprzyjaciół opatrywać z taką samą troskliwością jak swoich, a po opatrzeniu wysyłać do najbliższego miasteczka, gdzie jest lekarz ” – wydane przez dr. Władysława Stankiewicza, naczelnego chirurga Powstania, i opublikowane w „Instrukcji dla lekarzy polowych”.
Do Służb Sanitarnych Powstania przystąpiło 550 lekarzy i znaczna liczba medyków. Pomagały im tysiące polskich kobiet, organizując we dworach, pałacach i chłopskich chatach szpitale polowe, lazarety, punkty zbiorcze. Dostarczały zaopatrzenie, leki, pieniądze. Były pielęgniarkami, kurierami i łączniczkami.
Po kilkunastu miesiącach heroicznej walki Powstanie upadło. Zwyciężeni, ale niepokonani przetrwali w pamięci i żyją w legendzie – ich czyny zostały wpisane na karty narodowej historii jako najpiękniejsze przykłady męstwa, wytrwałości i bezgranicznego poświęcenia. Dla kolejnych pokoleń Polaków stały się punktem odniesienia. Wzorcem. A po latach z ofiary ich krwi i męczeństwa odrodziła się przyniesiona na proporcach legionistów Naczelnika wyczekiwana, wymarzona, wymodlona – Polska.
Słowa powstańczej modlitwy „ Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie ” zostały wysłuchane. Spełniło się.
Oddajemy do rąk Czytelników rocznik „Pamiętnika Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego „, przygotowany w 150. rocznicę Powstania Styczniowego, jako wyraz naszego hołdu i wdzięczności dla Żołnierzy-Powstańców, dla Służb Sanitarnych Powstania, dla Polskich Kobiet Samarytanek, dla nich wszystkich.
Gloria victis!
Jerzy Jurkiewicz
Prezes