Pamiętnik TLW 2012
Józef Hornowski (1916 – 2011)
Janusz Stefan Wasyluk
Wspomnienie o doktorze Józefie Hornowskim
(1916 – 2011)
Rankiem 13 czerwca 2011 roku cicho odszedł od nas skromny lekarz, lecz człowiek wielkiego serca – dr med. Józef Hornowski. Zakończył 95 lat ofiarnego życia społecznik, patriota, człowiek prawy, pełen wyrozumiałości dla ludzi i świata, a jednocześnie wierny przyjętym zasadom moralnym i nieustępliwy wobec przejawów zła i moralnego relatywizmu. Cieszyłem się jego przyjaźnią.
Józef Hornowski urodził się w dalekiej Gruzji, w polskiej rodzinie inżyniera Michała Hornowskiego i Marii z Niwińskich. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i odparciu najazdu bolszewickiego w 1920 roku, rodzina postanowiła powrócić do Kraju. Stało się to w roku 1923. Jako dziecko Józek uczęszczał do szkoły najpierw w Modlinie, a potem w Toruniu, gdzie ukończył Państwowe Męskie Gimnazjum Humanistyczne im. Mikołaja Kopernika. Po zdaniu matury w roku 1935, został przyjęty na Wydział Lekarski Uniwersytetu Warszawskiego. Cztery lata później wybuchła II wojna światowa.
W czasie okupacji niemieckiej Józef Hornowski kontynuował studia na tajnym Uniwersytecie w Warszawie, pracując jednocześnie jako kurator sanitarny i zaliczając obowiązkowe staże szpitalne. Studia lekarskie ukończył w 1943 roku i podjął pracę jako asystent profesora Witolda Orłowskiego w Szpitalu p.w. Dzieciątka Jezus. Uczył także studentów na tajnym Uniwersytecie medycznym, ukrytym pod szyldem Szkoły Zaorskiego dla Średniego Personelu Medycznego. Po upadku Powstania Warszawskiego, aż do zakończenia wojny, pracował w szpitalu Rady Głównej Opiekuńczej we Włochach pod Warszawą.
Po wojnie, w latach 1945–1947, został powołany do służby wojskowej i pracował na stanowisku epidemiologa. Kontynuując doskonalenie zawodowe uzyskał specjalizację w zakresie chorób wewnętrznych, a także doktorat nauk medycznych.
Związany nadal z wojskiem i nie ustając w swej aktywności zawodowej i społecznej, doktor Hornowski organizuje Oddział Chorób Wewnętrznych w Szpitalu Wojskowym w Otwocku, a następnie poświęca się działalności medycznej, dydaktycznej i naukowej w organizowanym Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej (WIML). Tam też uzyskał specjalizację z medycyny lotniczej.
W roku 1975 Józef Hornowski kończy 59 lat i przechodzi na emeryturę wojskową. Ale nie jest to równoznaczne z zakończeniem pracy zawodowej. Dalej przyjmuje pacjentów w Międzyzakładowej Przychodni Lekarskiej w Warszawie. Ma teraz więcej czasu na działalność społeczną w Polskim Towarzystwie Lekarskim (PTL) i realizację projektu budowy Domu Lekarza Seniora, któremu poświęcił ponad dwadzieścia lat starań – jako sekretarz komitetu organizacyjnego.
W roku 1978 przewodniczenie Oddziału Warszawskiego PTL obejmuje Jerzy Woy-Wojciechowski – specjalista medycyny nuklearnej i ortopedii, a zarazem muzyk i kompozytor. Wśród członków Zarządu pojawiają się nazwiska farmakologa Tadeusza Chruściela (późniejszego pierwszego prezesa reaktywowanych Izb Lekarskich) i chirurga Andrzeja Trzaskowskiego, obecnego dyrektora Klubu i Domu Lekarza TLW. Zarząd podejmuje starania o przywrócenie Warszawskiemu Oddziałowi PTL tradycyjnej i uzasadnionej historycznie nazwy – Towarzystwo Lekarskie Warszawskie (TLW). Józef Hornowski popiera te starania; współbrzmią one z jego postulatami o konieczności przywrócenia Izb Lekarskich. Teraz mogłoby się to udać, gdyż napór władz komunistycznych słabnie; w następnym roku pojawi się polski Papież , a w kolejnym powstanie ogólnopolski Niezależny, Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”.
Ale rok 1982 i następne to okres stanu wojennego w Polsce. Tekę ministra Zdrowia obejmuje generał Jerzy Bończak. Zamiera życie społeczne, naukowe i kulturalne; stan taki trwać będzie kilka lat.
Lata 1989–1990 to już inne czasy – zwycięstwo „Solidarności”, wolne wybory do Sejmu i powstanie niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego zmieniły oblicze Kraju. Przywrócono Izby Lekarskie i umożliwiono normalną działalność instytucjom kulturalnym oraz stowarzyszeniom zawodowym.
Józef Hornowski od czasu powstania „Solidarności” uczestniczył w procesie reaktywowania Izb Lekarskich. Po odzyskaniu niepodległości obejmował różne odpowiedzialne funkcje w samorządzie, uzyskując za swoje zasługi godność Delegata Honorowego. Był także niezastąpionym kronikarzem wszystkich zjazdów, wyborów i uroczystości, opisując je w „Pulsie” i „Gazecie Lekarskiej”, za co został uhonorowany przez samorząd „Złotym Piórem”. Od 1992 roku opiekował się z ramienia Izby Lekarskiej Domem Lekarza Seniora, o który czynił starania przez ponad 20 lat.
W roku 1994 zaszły duże zmiany w Towarzystwie Lekarskim, którego Józef Hornowski był aktywnym członkiem od ponad 30 lat. Zarządowi TLW nie udało się nieuzasadnione usunięcie z funkcji skarbnika Andrzeja Trzaskowskiego. Wobec tego dotychczasowy Zarząd, z prezesem Ryszardem Jackiem Żochowskim (ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej), złożył rezygnację. W nowo wybranym Zarządzie funkcję prezesa powierzono prof. CMKP Januszowi Stefanowi Wasylukowi (choroby wewnętrzne i pedagogika medyczna), a jego zastępcami zostali prof. Józef Ignacy Sobczyński (internista) i dr Piotr Luboiński (anestezjolog). Funkcję skarbnika pełnił nadal dr Andrzej Trzaskowski, a sekretarzami zostali dr Wiesława Granowska i dr Zbigniew Węgrzyn.
Były to trudne lata. Dawni decydenci rozpoczęli wiele nieprzyjaznych działań, skierowanych przeciwko TLW; doszło nawet do zablokowania kont bankowych Towarzystwa, które musiało korzystać z doraźnych pożyczek na bieżącą działalność! Doktor Józef Hornowski wspierał nas i wspomagał, nie kryjąc niesmaku z powodu poczynań tych ludzi. Po latach ofiarował mi portret Augusta Ferdynanda Wolffa, pierwszego prezesa Towarzystwa, oprawny w złote ramy, z własnoręczną dedykacją na odwrocie: „Prezesowi Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego Januszowi Wasylukowi – Józef Hornowski” – za uratowanie Towarzystwa w tamtych trudnych latach, jak się, może przesadnie, wyraził.
Te trudności natury administracyjnej zostały przezwyciężone ostatecznie za kadencji następnego prezesa, Jerzego Jurkiewicza. Towarzystwo Lekarskie Warszawskie odzyskało swoją dawną nazwę, uzyskało nową, własną siedzibę przy ul. Raszyńskiej i mogło w sposób samorządny realizować cele, nakreślone przez ojców- założycieli przed 192 laty.
Doktor Józef Hornowski, obdarowany przez Towarzystwo niezwykłym, zaszczytnym tytułem Spectatissimus, bywał częstym gościem w Domu i Klubie TLW na Raszyńskiej – dopóki mu zdrowie dopisywało. Na zdjęciu z tego okresu widzimy go w rozmowie ze mną i z moim synem Jaromirem. Stoją obok siebie przedstawicie trzech pokoleń lekarzy, uosabiając jeden z celów, któremu ten Klub ma służyć – integracji międzypokoleniowej przedstawicieli naszego zawodu.
Mimo zaawansowanego wieku, Józef Hornowski zachował jasny umysł i dobrą pamięć. Nasze rozmowy z natury rzeczy dotyczyły różnych wydarzeń z przeszłości, dziejów Towarzystwa Lekarskiego, postaci sławnych profesorów medycyny (On był ze szkoły Witolda Orłowskiego i ja również, choć pośrednio, przez mojego pierwszego szefa, Edwarda Rużyłłę, który wywodził się z tej kliniki). Wspominaliśmy też dzieje Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej, którego dr Hornowski był współtwórcą, a ja, w okresie znacznie późniejszym – wieloletnim konsultantem do spraw dydaktyki.
Uhonorowany wielokrotnie wysokimi odznaczeniami państwowymi, medycznymi i wojskowymi, dr Józef Hornowski ostatnie lata swego życia spędził w Domu Lekarza Seniora przy ul. Wołoskiej w Warszawie, o którego uzyskanie dla środowiska lekarskiego przez tyle lat z wielkim trudem się starał.
13 czerwca 2011 roku opuścił nas ofiarny lekarz, społecznik, człowiek prawy, mądry, przyjazny ludziom i światu.
Spoczął w grobowcu rodzinnym na cmentarzu przy ulicy Ryżowej w dzielnicy Stare Włochy.