<< powrót

Pamiętnik TLW 2009

Historia Karowej

Jadwiga Kuczyńska-Sicińska

Historia Karowej

Dnia 15 grudnia 1912 r. na placu miejskim nad Wisłą – przy ul. Karowej i Nabrzeżnej oddano do użytku Warszawski Zakład Położniczy. Powstał on dla uczczenia urodzin Aleksieja, najmłodszego dziecka pary cesarskiej Aleksandry Fiodorowny i cara Wszechrosji Mikołaja II. Początkowo Zakład ten nosił imię cesarzowej Aleksandry i dopiero w okresie międzywojennym został przemianowany na Szpital im. Ks. Anny Mazowieckiej, która założyła jeden z pierwszych szpitali w obrębie murów Warszawy. Przeznaczony dla samotnych panien rodzących, był znakiem wielkiego postępu, gdyż wtedy porody odbierano w domu w różnych warunkach.

Zaprojektowany przez architekta Kazimierza Skórewicza był całkowicie oryginalnym dziełem, synonimem technicznej nowoczesności. Pięciokondygnacyjny czworoboczny budynek z czworobocznym podwórzem w środku był dwupiętrowy. Część główna, tj. pierwsze piętro z salami dla pacjentek, było zaplanowane tak, aby ruch chorych odbywał się tylko w jedną stronę – od przyjęcia do wypisania. Szpital oprócz porodówki był wyposażony w 2 sale operacyjne, posiadał własne centralne ogrzewanie wodne, 5 wind elektrycznych, sygnalizację wewnętrzną, filtrowaną wentylację, kuchnię, pralnię i szwalnię, gdzie szyto bieliznę szpitalną z płótna „włościańskiego” (kupowanego na Podlasiu i Kujawach).

Zakład mieścił 72 łóżka dla kobiet, a jego pierwszym lekarzem naczelnym był dr W. Popiel. W okresie międzywojennym powiększono oddział do 150 łóżek.

W okresie okupacji zajęty przez Niemców tylko częściowo pełnił swoja funkcję, a tuż po wojnie został zajęty przez instytucje wojskowe.

Od 1949 r. jako Szpital Miejski nr 2 był oddziałem położniczym, gdzie zaczęto szkolić studentów, aby wreszcie stać się Szpitalem Klinicznym, podlegającym władzy Rektora Akademii Medycznej w Warszawie.

Pierwszym profesorem, kierownikiem II Kliniki Położnictwa i Ginekologii, był prof. Wilhelm Sowiński (1951-1955), po nim prof. Ireneusz Roszkowski (1956-1979), a następnie prof. Jadwiga Kuczyńska-Sicińska (1981-1999). Obecnie kliniką kieruje prof. Krzysztof Czajkowski.

Profesor W. Sowiński przybył z Łodzi i zorganizował oprócz położnictwa oddział ginekologiczny oraz wdrożył system nauczania studentów na bazie 7-dniowych internatów. Były to bardzo trudne powojenne lata, kiedy brakowało zarówno podstawowego wyposażenia jak i kadry lekarskiej zdziesiątkowanej przez wojnę.

W tym okresie pracowali m.in.: Jadwiga Bar-Pratkowska, wspaniały operator dzięki pracy w okresie wojennym w oddziale  chirurgicznym Szpitala Praskiego; pracował Janusz Okła– były więzień obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, następnie ewakuowany przez Niemców na statek CapArcana, zbombardowany przez Anglików. Pracował również Eugeniusz Zachwiej, który objął z czasem ordynaturę w Szpitalu Wojewódzkim (obecnie Szpital im. W. Orłowskiego). Ordynatorem oddziału noworodków, faktycznie podlegającego kierownikowi kliniki, była Luba Krasucka.

Profesor Wilhelm Sowiński zmarł nagle na ulicy, po wyjściu z posiedzenia rady Wydziału. Jego następcą został przybyły z poznania prof. Ireneusz Roszkowski. Zespół lekarski został wtedy w większości uzupełniony i odmłodzony przez lekarzy, którzy studiowali już po wojnie. Zastępcą profesora był przybyły z Poznania Michał Troszyński.

Rozpoczął się okres wielkich zmian w położnictwie. Został zniesiony rozdział matki i dziecka przez wprowadzenie systemu rooming-in, co pozwalało, aby młode matki uczyły się macierzyństwa od pierwszych chwil od porodu, aby wreszcie włączyć ojca rodziny przez jego obecność przy porodzie.

Na salę porodową wprowadzono kardiotokograf i tą nowa obiektywną oceną stanu dziecka zajął się Andrzej Wichrzycki. Badanie położnicze zostało wzbogacone przez ocenę ultrasonograficzną płodu i łożyska. Ten dział prowadził nasz radiolog, Jerzy gronowski.

Oddział patologii ciąży zapełnił się nie tylko kobietami z powikłaniami położniczymi, ale także pacjentkami chorymi w ciąży. Chorującymi na cukrzycę zajęła się Elżbieta Janczewska, chorobami tarczycy Danuta Pisarek-Miedsińska, toksoplazmozą Maria Prawecka, nadciśnieniem tętniczym i chorobami nerek Jadwiga Kuczyńska-Sicińska.

Powstał zespół laboratoriów, kierowany przez Leopolda Myszkowskiego, Zbigniewa Zapałowskiego i wreszcie Janinę Wójcicką. Pracownią, a następnie Zakładem Patomorfologii Rozrodu kierował Józef Szamborski wraz z Marią Liebhart.

Oddział noworodków prowadziły kolejno: Halina Lamers (więźniarka Oświęcimia), Zdzisława Ogińska oraz Barbara Chodzińska.

Dwa oddziały ginekologii– przed- i pooperacyjny wraz z 2 salami operacyjnymi pozwalały na szeroko pojętą „operatywkę”. Z tym łączy się rozwój znieczulenia w naszym szpitalu. Większość zabiegów, w tym operację cięcia cesarskiego, wykonywano w znieczuleniu miejscowym lignokainą.

Do tzw. małych zabiegów stosowano zewnętrznie eter kapany na maskę Schimmelbuscha, czym zajmowali się najmłodsi stażem lekarze. Do dużych operacji oprócz „narkotyzera” dodawany był lekarz „antyszok” do mierzenia tętna i ciśnienia  u operowanej. Pierwszym narkotyzerem był Józef kawa, były kombatant wojny w Hiszpanii, absolwent Uniwersytetu w Lozannie. Porody odbywały się bez znieczulenia. Po wprowadzeniu intubacji powstał zespół anestezjologów, wśród nich byli Kazimierz Orzechowski oraz Romana Wichrzyska, która jest szefem zespołu do dziś.

Karowa– jako szpital jednoprofilowy w nagłych przypadkach z pogranicza chirurgii– potrzebował pomocy z zewnątrz. Wzywany był wówczas i przez kilkadziesiąt lat służył nam Maciej Sierpiński, zaprawiony w najdziwniejszych sytuacjach chirurgicznych po pobycie w Kongo i Kambodży (w czasie trwającej tam wojny). Przy problemach urologicznych pomagał Maciej Czaplicki.

Szpital pracował w rytmie dyżurów ostrych i tępych, potem obowiązywała rejonizacja. W ostatnich latach pacjent wybiera szpital– jeśli jest miejsce.

W latach 60. Powstał nowy budynek szpitalny. Tam przeniosły się sala porodowa i oddziały patologii ciąży oraz 2 sale przeznaczone tylko do cięcia cesarskiego.

Ośrodek wyrósł na wiodące centrum naukowe, gdzie kształcili się studenci, lekarze, a wielu z nas uzyskało stopnie naukowe doktora, doktora habilitowanego oraz tytuły profesora.

Dalszy rozwój znakomitego szpitala został nagle wstrzymany. Jednocześnie z odejściem na emeryturę prof. Ireneusza Roszkowskiego w 1979 r. szpital zamknięto. Po zamknięciu dokonana ekspertyza techniczna wykazała zły stan budynku i koniecznośc kapitalnego remontu. W ciągu 2 dni, na wniosek uczelni, karową opuścili wszyscy pracownicy. Lekarzy akademickich przeniesiono do Szpitala Bielańskiego i do I Kliniki Położnictwa i Chorób Kobiecych. Część lekarzy wyjechała na kontrakty do Libii lub znalazła pracę w innych szpitalach warszawskich. To samo dotyczyło zespołu naszych doświadczonych położnych i pielęgniarek. Wywieziono również do innych ośrodków całe wyposażenie medyczne z narzędziami operacyjnymi włącznie. Na miejscu nie został nikt. Na parterze żyły tylko szczury, a na poddaszu zagnieździły się gołębie. Szpital na lata został wymazany z pamięci warszawiaków.

Sytuacja z pozoru beznadziejna uległa zmianie, gdy dyrektor administracyjny Jerzy Wodzyński przysłał do przyszłego szpitala swego inżyniera Tadeusza Trędotę, jako pełnomocnika Rektora ds. remontu Karowej. Wtedy tez wróciła za Szpitala Bielańskiego, jako p.o. kierownika kliniki, Jadwiga Kuczyńska-Sicińska.

Rozpoczął się nowy, pionierski okres Karowej. Po wyremontowaniu połowy budynku, mimo braku kuchni i pralni, ruszyła działalność szpitala. Jedzenie przywożono ze Szpitala Dzieciątka Jezus, stopniowo odzyskiwano podstawowe wyposażenie medyczne. Zaczęli przybywać lekarze. Pierwszym był marek Marcyniak, następnie Janusz Sadowski, Jerzy Groniowski, Romana Wichrzycka,  Anna Firek, Maria Prawecka oraz szefowie laboratoriów – Józef Szamborski i Janina Wójcicka. Znaczne niedobory kadr lekarskiej wypełnili „świeżo upieczeni” lekarze tuż po studiach. Jednocześnie z przybyciem pacjentek rozpoczęło się nauczanie studentów.

Po zakończeniu podstawowego remontu rozpoczął się okres wielkiej modernizacji i ekonomizacji szpitala. Duża wspólna sala porodowa została zamieniona na jednoosobowe, estetyczne pokoje porodowe z łazienkami. Stopniowo to samo wprowadzano na wszystkich oddziałach, bez przerywania działalności szpitala. Pełnomocnik ds. remontu został pierwszym w Polsce dyrektorem szpitala nie lekarzem. Entuzjasta Karowej, doskonały menadżer, doprowadził szpital do kwitnącego stanu.

Jako novum w ginekologii powstał Oddział zabiegów laparoskopowych, który objał Andrzej Mutrynowski. Powstały też sale intensywnego nadzoru pooperacyjnego. Został stworzony oddział chemioterapii nowotworów jajnika, z Tomaszem Maciejewskim na czele. Jako odrębny oddział szpitala przeniesiona została z pl. Starynkiewicza Klinika Endokrynologii Ginekologicznej, kierowana przez prof. Stanisława Radowickiego.

Objęto komputeryzacją cały szpital.

Po objęciu kierownictwa II Kliniki Połozniczo-Ginekologicznej przez prof. Krzysztofa Czajkowskiego (wychowanka Karowej) objęto nadzorem elektronicznym sale porodowe i oddziały patologii ciąży. Powstała Klinika Neonatologiczna, kierowana przez przybyłą z Poznania prof. Marię Katarzynę Kornacką, z największym w Warszawie oddziałem intensywnej terapii noworodka.

Działalność szpitala została wysoko oceniona. Uzyskaliśmy certyfikat ISO oraz Przedsiębiorstwa Fair Play, zostaliśmy laureatem konkursu „Teraz Polska” za najlepsze produkty i usługi. Zdobyliśmy również status Szpitala Akredytowanego oraz tytuł „Ośrodka Przyjaznego Kobiecie”, Szpitala Bezpiecznego i  inne.

Po odejściu przed rokiem Tadeusza Trędoty, dyrektorem naczelnym został prof. Roman Smolarczyk, również miejscowy wychowanek.

Nowy wiek– nowe wyznawania przed Karową.