Pamiętnik TLW 2011
190-lecie Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego
Andrzej Zaorski
190-lecie Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego
11 grudnia 2010 roku odbyły się uroczyste obchody 190-lecia Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.
Jubileusz rozpoczął się mszą świętą w kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu, którą odprawił ks. Mirosław Jaworski. Po mszy zebrani przeszli do Pałacu Staszica. Sala Lustrzana zapełniła się gośćmi do ostatniego miejsca.
Uroczystość otworzył gospodarz – prezes Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego prof. dr hab. med. Jerzy Jurkiewicz, prosząc o wprowadzenie sztandarów Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego – wszyscy stali na baczność. Po ustawieniu sztandarów chór studencki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i wszyscy zebrani odśpiewali Hymn Państwowy.
Głos zabrał Prezes Towarzystwa:
„Dostojni Goście, szanowni Państwo, drodzy Przyjaciele!
Mazurek Dąbrowskiego, nasz hymn państwowy, towarzyszy Polakom w chwilach szczególnie ważnych i uroczystych, jako świadectwo naszej dumy narodowej, jako deklaracja gotowości do walki o odzyskanie i zachowanie wolności i suwerenności. Szczególnie prawdziwie i przejmująco brzmią jego słowa w ustach tych, którzy gdy Ojczyzna w potrzebie, »stanęli do apelu«, odpowiadając na wezwanie krótkim »Jestem«. Żołnierze Polski Walczącej, żołnierze Powstańczych Służb Sanitarnych. Zginęło wielu, bardzo wielu. Ci, którzy przeżyli, nieśli tę swoją Polskę w sercach, wierząc, że w końcu nadejdzie. Wielu nie doczekało. Dopiero po 60 latach otrzymali należne im wdzięczność i szacunek. Dzisiaj uczynili nam ogromny zaszczyt i są tu z nami. Żołnierze Powstania.
Najpiękniej, najserdeczniej, z najwyższym szacunkiem witam:
Gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego „Motyl”
Płk. Edmunda Baranowskiego „Jur”
Dr Halinę Jędrzejewską „Sławka”
Dr. Andrzeja Zaorskiego „Andrzej”
Prof. Andrzeja Danysza „Filozof”
Dr. Jana Glińskiego „Dr Jan’’
Wiesława Feligę, honorowego chorążego TLW „ Huragan”
Prof. Jerzego Majkowskiego „Czarny”
Dr. Witolda Sikorskiego „Boruta”
Doc. Zuzannę Kraśnicką , słuchaczkę Szkoły Zaorskiego
Wraz z naszymi honorowymi Gośćmi przybył na dzisiejszą uroczystość minister ds. Kombatantów Pan Jan Ciechanowski, najserdeczniej Pana Ministra witamy.
Bardzo bardzo serdecznie witam Jego Magnificencję Rektora WUM prof. dr. Marka Krawczyka oraz przedstawicieli Wysokiego Senatu naszej Alma Mater w osobach: Prorektora ds. Dydaktyczno-Wychowawczych prof. dr. hab. n. med. Marka Kulusa Prorektora ds. Klinicznych, Inwestycji i Współpracy z Regionem dr. hab. Sławomira NazarewskiegoKanclerza Uniwersytetu mgr Małgorzatę Kozłowską Dziekana I Wydziału Lekarskiego prof. dr. Mirosława WielgoszaDziekana II Wydziału prof. dr. Jerzego PolańskiegoDziekana Wydziału Nauki o Zdrowiu prof. dr. hab. n. med. Zdzisława WójcikaDziekana Wydziału Farmaceutycznego prof. dr. hab. Marka Naruszewicza.
Magnificencjo Panie Rektorze, wciąż jeszcze nie przebrzmiały echa wspaniałego Jubileuszu 200-lecia nauczania medycyny w Warszawie. Ciągle jeszcze w naszych oczach żyją obrazy dostojnego pochodu akademickiego ulicami naszego miasta. Pamiętam moment złożenia kwiatów pod popiersiem Stanisława Staszica tu, w tym gmachu, w hołdzie wielkiemu Polakowi. Ciągle jeszcze, odbite od kurtyny czasu, brzmią poruszające słowa Waszej Magnificencji do ludności Warszawy, przypominające nierozerwalny związek środowiska medycznego z Warszawą. Wspaniała inauguracja w Teatrze Wielkim, wielka gala, Kongres Absolwentów i Wychowanków Akademii Medycznej i końcowy, symboliczny akcent – odsłonięcie granitowego obelisku »Ludziom i Ojczyźnie«. Obecność Waszej Magnificencji, obecność członków Wysokiego Senatu naszej Uczelni wśród nas sprawia, iż staje się jakby dopełnieniem, swoistym post scriptum tamtych wspaniałych chwil. Dziękuję za przybycie z całego serca.
Witam raz jeszcze Pana Profesora Jerzego Polańskiego, tym razem jako wiceprzewodniczącego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, organizacji, której TLW wiele zawdzięcza, mamy wśród jej członków wielu przyjaciół. Witam serdecznie dr. Adama Czarneckiego, wiceprezesa PTL, dr. Zbigniewa Millera, sekretarza generalnego, członków Zarządu Głównego, dr Feliksę Łapkiewicz, prof. Hannę Stypułkowską-Misiurewicz, dr. Mariana Baranieckiego, dr Krystynę Podgórską.
Witam serdecznie naszych przyjaciół z oddziałów regionalnych PTL, Prezesa Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego dr Beatę Zawadowicz i towarzyszącego jej członka Zarządu, Senatora dr. Mieczysława Wyględowskiego, dr. Jerzego Dosiaka – Przedstawiciela Oddziału Katowickiego PTL, dr. Emiliana Kocota z Sosnowca, urodzonego fotografa, kronikarza, archiwistę, dr Barbarę Siwicką ze Śremu, dr. Antoniego Sydora z Tarnowa.
Witam z największym szacunkiem przedstawicieli najdostojniejszego stowarzyszenia naukowego w Warszawie, Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, w prostej linii spadkobiercę i kontynuatora wspaniałych tradycji Towarzystwa Przyjaciół Nauk: witam prof. Jerzego Majkowskiego, przewodniczącego Wydziału Nauk Medycznych TNW, prof. Janusza Lipkowskiego i prof. Zdzisława Mikulskiego.
Jesteśmy dumni z faktu, iż tak wielu członków Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego zapisało piękną kartę działalności w Towarzystwie Przyjaciół Nauk i w Towarzystwie Naukowym Warszawskim, że wspomnę choćby tych najbliższych mi: Profesorów Jerzego Choróbskiego i Witolda Rudowskiego.
Witam serdecznie Pana Profesora Mieczysława Szostka, Przewodniczącego Stowarzyszenia Absolwentów i Wychowanków Akademii Medycznej w Warszawie i Panią mgr Hannę Bojczuk, Przewodniczącą Stowarzyszenia Twórców Muzeum Zamku i Szpitala Wojskowego na Ujazdowie.
Witam niezwykle gorąco naszych przyjaciół – Pana Profesora Zdzisława Gajdę, dyrektora Muzeum Historii Medycyny w Krakowie, historyka, pisarza, eseistę, wybitnego znawcę i konesera historii Krakowa, naszego wielkiego przyjaciela. Panie Profesorze, bardzo pięknie dziękuję za przybycie.
Serdeczne słowa powitania kieruję do przedstawicieli Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie – wiceprezesa dr. Krzysztofa Makucha, wiceprezes Marty Klimkowskiej-Misiak i dyrektora Włodzimierza Cerańskiego. TLW od początku popierało ideę samorządu lekarskiego we wszystkich jej formach i działaniach. Z dumą przypominam, iż pierwsze w historii Izby Lekarskie w Polsce organizowali członkowie TLW, czego najlepszym dowodem jest fakt, że pierwszym prezesem Izby Lekarsko-Białostockiej został wybitny członek TLW Leon Babiński. Pierwszym prezesem odrodzonej w 1989 r. Naczelnej Izby Lekarskiej został wybrany prof. Tadeusz Chruściel, członek TLW. Z ogromną radością witam obecnych na naszej uroczystości członków Sekcji Emerytów i Rencistów OIL z jej Przewodniczącą, Panią dr Danielą Machnicką- Bacciarelli, i Prezesem Fundacji Pro Seniore, Panem Andrzejem Surowieckim.
Polski Czerwony Krzyż reprezentuje na naszym spotkaniu Pani Dyrektor Elżbieta Bielecka. Bardzo serdecznie witam.
Z radością witam obecnych wśród nas Profesorów: byłego Rektora prof. Tadeusza Tołłoczkę, prof. Wojciecha Noszczyka, prof. Zofię Podgórską-Klawe, prof. Zbigniewa Czernickiego, prof. Bibiannę Mossakowską, prof. Aleksandra Wasiutyńskiego, prof. Jerzego Bidzińskiego, prof. Józefa Sobczyńskiego. Witam serdecznie profesorów Uniwersytetu Warszawskiego, moich osobistych przyjaciół, prof. Adama Jaroszyńskiego, prof. Tadeusza Skocznego, prof. Pawła Czechowskiego, prof. Małgorzatę Skoczny.
Witam serdecznie Panią Barbarę Szołtyk, dyrektora gabinetu Prezesa Polskiej Akademii Nauk.
Witam serdecznie Dyrektorów Szpitali Warszawskich, ludzi, którzy w bardzo trudnych, skomplikowanych warunkach, przy kiepskiej kondycji służby zdrowia, muszą dbać o ciągłość działań leczniczych i opiekuńczych. Witam dyrektora Szpitala Bielańskiego prof. dr. Wojciecha Zgliczyńskiego, Dyrektora Szpitala Ginekologiczno-Położniczego Inflancka dr. med. Janusza Siemaszkę,
Dyrektora Szpitala Grochowskiego dr. Sławomira Zarzyckiego,
Dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego dr. hab. med. Andrzeja Horbana, Zastępcę Dyrektora Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej dr. Dariusza Sartiego.Witam serdecznie Prezesa Zbigniewa Grycana, niezawodnego partnera w wielu akcjach pomocowych i charytatywnych. Dziękujemy i liczymy na pomoc w przyszłości. Witamy dyrektora Biura Prezesa PZU, Panią Jolantę Kulmińską-Jaroszyńską.Witam serdecznie Ks. Mirosława Jaworskiego, Duszpasterza Służby Zdrowia Archidiecezji Warszawskiej. Dziękujemy za mszę świętą.
Witam serdecznie naszych przyjaciół– farmaceutów, pielęgniarki, fizjoterapeutów i przedstawicieli wszystkich zawodów medycznych, z którymi współpracujemy na co dzień.
Witam serdecznie studentów, członków Studenckiego Koła Naukowego przy TLW. Intensywnie pracująca grupa młodzieży, mająca już na swym koncie wiele osiągnięć, nasza przyszłość. Najpiękniej i najserdeczniej witam wszystkie Koleżanki i Kolegów lekarzy, to jest Wasze święto, Wasza uroczystość.
Dostojni Goście, Szanowni Państwo! TLW ma 190 lat. Wszystko zaczęło się, dokładnie rzecz ujmując, 6 grudnia 1820 roku, nieopodal, w domu przy ul. Długiej 12, wieczorem, tuż po godzinie 20. Zebrało się tam wówczas 42 warszawskich konsyliarzy, przybyłych na zaproszenie wystosowane przez grupkę zapaleńców, którzy powzięli zamiar utworzenia Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego na wzór działającego już od 15 lat Towarzystwa Lekarskiego Wileńskiego. Zebrani z ukontentowaniem przyjęli propozycję przystąpienia do nowego stowarzyszenia, potwierdzając zgodę własnymi podpisami. Upoważniono panów Brandta, Czekierskiego i Wolffa do prowadzenia dalszych czynności niezbędnych przy rejestracji nowo powstałego Towarzystwa.
W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę Państwa na fakt, iż wśród siedmiu ojców-założycieli TLW czterej to znani wówczas powszechnie i szanowani profesorowie- organizatorzy i założyciele utworzonego przed 11 laty Wydziału Akademicko-Lekarskiego. Pierwszym prezesem wybrano Augusta Ferdynanda Wolffa. Po 190 latach funkcję najwyższego urzędnika Towarzystwa piastuje mówiący te słowa, jako 52. w kolejności.
Przedstawienie prawdziwego obrazu i roli, jaką odegrało TLW w ciągu minionych 200 lat, wymaga przypomnienia, że był to najczarniejszy, najtragiczniejszy okres w tysiącletniej historii narodu i Państwa Polskiego – rozbiory, upadek Rzeczypospolitej, niekończące się wojny, przemarsze obcych wojsk, kontrybucje i grabieże, epidemie, deportacje i wysiedlenia, powstania narodowe i dwie wojny światowe. A na końcu jeszcze Katyń, Auschwitz i bestialsko zamordowane Miasto. W ciągu ostatnich 200 lat tylko dwukrotnie mieli Polacy szczęście żyć we własnym, wolnym kraju– w okresie 20-lecia międzywojennego i obecnie, po upadku systemu komunistycznego. Dla narodowych elit od dawna było oczywiste, iż warunkiem niezbędnym do przetrwania zagrożonego biologicznym wyniszczeniem narodu jest odzyskanie utraconej wolności. Stanisław Staszic, ksiądz, wizjoner, działacz społeczny, polityk, uczony, ekonomista, uważał, iż jedną z najważniejszych metod działania w tym kierunku, kluczem do wolności jest nauka– podnoszenie poziomu umysłowego społeczeństwa, szeroki dostęp do oświaty, konieczny rozwój szkół powszechnych i bibliotek, rozwój rzemiosła i przemysłu, nabywanie nowych umiejętności i stałe ich doskonalenie, wreszcie rozwój rolnictwa przez uwolnienie od pańszczyzny i uwłaszczenie chłopstwa. Tylko bowiem świadome swej podmiotowości społeczeństwo może stać się wolnym i samodzielnym narodem. Drogowskazem wskazującym właściwy kierunek stało się przesłanie o obowiązku służby Ludziom i Ojczyźnie. Nie może zatem dziwić, iż ojcowie założyciele Wydziału Akademicko-Lekarskiego, a potem Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego w pierwszym punkcie Konstytucji Nowego Stowarzyszenia deklarowali: »Towarzystwo stanowi sobie za cel przykładanie się do umiejętności lekarskich, zbliżenie do siebie osób naukowych, poświęcających się tymże umiejętnościom i wzajemne wymienianie sobie uwag w przedmiotach wymienionych, mianowicie Kraju Polskiego się tyczących«.
A potem … Potem kolejne pokolenia warszawskich lekarzy z uporem i wytrwałością, nie szczędząc wysiłków, poświęcenia i ofiar, pomimo przeszkód i niewyobrażalnych trudności, konsekwentnie realizowały przyjęty przez założycieli Towarzystwa program – zawsze w najściślejszej współpracy ze Szkołą, wtedy, gdy ta istniała, i w jej zastępstwie, i w jej imieniu, kiedy zaborca i okupant Szkołę likwidował.
Największym skarbem, jaki my, współcześnie żyjący lekarze warszawscy, otrzymaliśmy w spadku od naszych wielkich poprzedników i nauczycieli, jest świadomość, iż ich przesłanie o obowiązku służby Ludziom i Ojczyźnie jest nie tylko słuszne i szlachetne, ale gdy wypełniane – jest ważnym dla utrzymania wolności, demokracji i niepodległości czynnikiem.
Dlatego właśnie przesłanie to zostało wyryte na obelisku przed uczelnią i złotymi zgłoskami wyszyte na otrzymanym od Powstańców Warszawskich sztandarze TLW.
Na miejsce obchodów naszego Jubileuszu świadomie wybraliśmy ten niezwykły gmach, tak bardzo związany z jego fundatorem, wierząc, iż on sam i ci wszyscy, których z największą czcią, szacunkiem i wdzięcznością wspominamy, są tu gdzieś blisko, że są z nami i patrzą na nas: Stanisław Staszic, wielki budowniczy, Franciszek Brandt, Hiacynt Dziarkowski, Józef Czekierski, Józef Celiński, August Ferdynand Wolff, Andrzej Dybek i Karol Kaczkowski– lekarze wojskowi, bohaterowie wojenni. Wilhelm Malcz– pierwszy »Pamiętnik«, Andrzej Janikowski – pierwsza biblioteka, Aleksander LeBrun, ojciec szpitalnictwa, Józef Mianowski, Kasa Wspomożenia, Jan Bącewicz, dobroczyńca Towarzystwa, Polikarp Girsztoft, szef Służby Sanitarnej Powstania Styczniowego, Wiktor Szokalski, Ignacy Baranowski, Włodzimierz Brodowski, Henryk Hoyer, Tytus Chałubiński, Bolesław Gepner, Władysław Tychowski – pionierzy i twórcy różnych gałęzi polskiej medycyny, Alfred Sokołowski, Józef Brudziński, Rektor, Józef Pawiński, Leon Babiński, Antoni Leśniowski, Henryk Nussbaum, Zdzisław Dmochowski, Juliusz Zweibaum, Antoni Gluziński, Władysław Orłowski, Marian Grzybowski, zamordowany przez agentów Służby Bezpieczeństwa , Stanisław Konopka, Klemens Gerner, Koszarowski, Maria Rozwadowska-Dowżenko, Jerzy Choróbski, Witold Rudowski, Janusz Kapuścik,
Janusz Piekarczyk, nasz nieodżałowany Przyjaciel .
Niech nasze podziękowania i słowa wdzięczności dotrą do nich wszystkich na skrzydłach najpiękniejszej pieśni Polaków Gaude, Mater Polonia.
Po tym uroczystym wstępie Prezes otworzył obrady i jeszcze raz powitał zebranych wymienionych z imienia i nazwiska szereg osób.
Spośród gości pierwszy zabrał głos płk Piotr Karwowski, który odczytał decyzję Kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych:
„Decyzją Kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w celu uhonorowania osób szczególnie zasłużonych w utrwalaniu pamięci o ludziach i ich czynach w walce o niepodległość Polski podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu na wniosek Związku Powstańców Warszawskich kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Pan Minister Jan Stanisław Ciechanowski wyróżnił medalem Pro Memoria następujące osoby:
Pani Wiesława Granowska
Pan Jerzy Jurkiewicz”.
Pan minister Jan Stanisław Ciechanowski odznaczenia wręczył osobiście.
Profesor Jerzy Jurkiewicz, niezwykle wzruszony, podziękował w imieniu odznaczonych za to nadzwyczajne wyróżnienie, podkreślając, iż jest dumny z tego, że w Związku Powstańców Warszawskich Towarzystwo Lekarskie Warszawskie ma wielu przyjaciół, że podejmowane są wspólne inicjatywy.
Następnie przemówił pan minister Jan Stanisław Ciechanowski:
„Wielce szanowny Panie Generale, drodzy, czcigodni kombatanci, panie i panowie profesorowie, szanowni Państwo!
Czym byłaby polska walka o niepodległość bez polskich lekarzy? Rzadko sobie to uświadamiamy, ale jak popatrzymy na historię zmagań z zaborcami, popatrzymy na te tragiczne wydarzenia XX wieku, to bez tych wspaniałych polskich lekarzy, bez personelu pomocniczego trudno sobie wyobrazić opór Polaków wobec wszystkich przeciwności losu, które nas spotkały. Działalność polskich lekarzy to jest uosobienie bezinteresownego poświęcenia służbie Polsce, uosobienie honoru, uosobienie oddania tym, którzy potrzebują pomocy, zarówno tym, którzy walczyli, jak i ludności cywilnej. Takim największym symbolem tego oddania, tego poświęcenia, jest Powstanie Warszawskie. Dzisiaj dziękując Towarzystwu Lekarskiemu Warszawskiemu, w tę wspaniałą rocznicę istnienia, za współpracę z naszymi kombatantami, za wspaniałą działalność, gratulując Panu Profesorowi i Pani Doktor tego wyróżnienia, nadanego na wniosek naszych drogich kombatantów ze Związku Powstańców Warszawskich, chciałbym życzyć, żeby te następne 190 lat upłynęły polskim lekarzom w pokoju i wolnej Polsce. Dziękuję bardzo”.
Prezes Jerzy Jurkiewicz podziękował za te miłe słowa i oddał głos rektorowi Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, JM prof. Markowi Krawczykowi.
„Panie Prezesie, Szanowni Państwo!
Dziękuję Towarzystwu Lekarskiemu Warszawskiemu, z Prezesem prof. nadzw. Jerzym Jurkiewiczem na czele, za zaproszenie na uroczyste obchody Jubileuszu 190-lecia działalności tego zasłużonego i cenionego gremium.
W dziejach Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, które swoją działalność rozpoczęło 6 grudnia 1820 roku w Hotelu Niemieckim przy ul. Długiej, zawiera się cała burzliwa historia Stolicy i jej środowiska medycznego.
Tak jak dewizą naszego miasta jest Semper invicta – „Zawsze Niezwyciężona”, tak słowa te można odnieść do działalności tej niezwykłej korporacji lekarskiej, która przetrwała wiele dziejowych zawirowań.
Towarzystwo Lekarskie Warszawskie jest spadkobiercą wyjątkowej społeczności, która od 190 lat działa na rzecz medyków. Ma wielkie zasługi dla wielu pokoleń lekarzy. Jego powinnością jest ów wspaniały dorobek warszawskich lekarzy nie tylko zachowywać, ale i pomnażać.
Hasłem Towarzystwa, które widnieje także na nowym, wprowadzonym w czerwcu tego roku sztandarze Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, ufundowanym przez Związek Powstańców Warszawskich, jest »Ludziom i Ojczyźnie«. W tych dwóch słowach zawiera się cała idea działalności tej organizacji.
Od blisko dwóch wieków Towarzystwo służy warszawskiemu środowisku medycznemu. Pełni niezwykle ważną rolę w dbaniu o tożsamość naszej lekarskiej społeczności. Prowadzi aktywną działalność naukową, szkoleniową i wydawniczą. Dla nas, dla warszawskich lekarzy, jest wspólnotą, która nas skupia wokół siebie, jednoczy i zachęca do działania na rzecz własną.
Powszechnie znany niezwykły duch i atmosfera Towarzystwa przyciągają do jego grona wielu Kolegów, jest to miejsce bliskie nam lekarzom i naszym rodzinom. To wspaniałe, że w dzisiejszym świecie są jeszcze takie przyjazne miejsca, gdzie każdy z nas lekarzy może poczuć się u siebie.
Szanowni Państwo!
Losy Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego są ze sobą ściśle powiązane od zarania dziejów obu organizacji. Towarzystwo wywodzi się z koła naszego Uniwersytetu. Utworzone zostało, między innymi, z inicjatywy członków Wydziału Akademicko-Lekarskiego Królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego: Józefa Czekierskiego, Fryderyka Roemera, Franciszka Brandta, Maurycego Woyde, Jana Theinera i Karola Kuehnela.
Renoma Towarzystwa to zasługa wielu wspaniałych osób, które w nim przez te dziewiętnaście dekad działały. Wiele z nich to wielkie postaci także naszej Uczelni.
Szanowni Państwo!
Święto Towarzystwa to okazja do podziękowania Panu Profesorowi Jerzemu Jurkiewiczowi, który kieruje pracami Towarzystwa od piętnastu lat, oraz wszystkim osobom zaangażowanym w działalność Towarzystwa, za lata pracy na rzecz warszawskiej medycyny.
W Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wielką wagę przywiązujemy do kultywowania tradycji społeczności lekarskiej Warszawy. Wielokrotnie doświadczaliśmy wsparcia ze strony Towarzystwa w »ocalaniu od zapomnienia« dziejów naszej Uczelni. W ostatnim okresie nieocenione było wsparcie, jakie otrzymaliśmy od Towarzystwa w czasie obchodów Jubileuszu 200-lecia nauczania medycyny w Warszawie.
Ubiegłoroczny Jubileusz Uczelni i dzisiejsze obchody 190-lecia Towarzystwa są najlepszym świadectwem nierozerwalnej więzi, jaka od zawsze łączyła nasze organizacje. Mamy przecież jeden cel: służyć społeczeństwu, służyć Warszawie, służyć »Ludziom i Ojczyźnie«.
Szanowni Państwo!
Serdecznie dziękuję za przyznanie mi najwyższego odznaczenia Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego. To zaszczyt być uhonorowanym przez własne środowisko, przez Kolegów Lekarzy.
Otrzymanie medalu noszącego imię Augusta Ferdynanda Wolffa – jednego z ojców- założycieli wszechnicy lekarskiej, noszącej obecnie miano Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wielkiego medyka, a zarazem pierwszego Prezesa Towarzystwa Lekarskiego, jest dla mnie wielkim wyróżnieniem.
Dołączenie do grona Kawalerów tego Medalu poczytuję sobie za zaszczyt nie tylko w wymiarze osobistym, ale także jako potwierdzenie ścisłych więzów i dobrej współpracy łączących Towarzystwo z Uczelnią, którą kieruję. Traktuję je jako nagrodę, ale i zobowiązanie do dalszej pracy na rzecz naszego środowiska.
Na ręce Pana Prezesa, Profesora Jerzego Jurkiewicza, przekazuję najlepsze życzenia z okazji Jubileuszu 190-lecia Towarzystwa. Gratuluję Towarzystwu dotychczasowych dokonań i życzę dalszego rozwoju. Dziękuję”.
Następnie głos zabrał prof. Jerzy Polański, Dziekan II Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.
„Panie Profesorze, szanowni Państwo, Panie Rektorze, Koleżanki i Koledzy!
Najważniejsza rzecz, jaką mam przekazać, to są słowa prof. Jerzego Woy –Wojciechowskiego, Prezesa Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, który życzy Towarzystwu następnych 310 lat, żeby była okrągła rocznica 500-lecia w historii naszego Kraju tego Towarzystwa, które już zapisało piękne karty, a ma przed sobą możliwość zapisania ich jeszcze więcej. Natomiast Prezesowi i Zarządowi aktualnemu, z którym łączą nas przyjazne stosunki, życzymy co najmniej 10 lat skutecznego działania po to, żeby Państwo osiągnęli tę magiczną liczbę 200 lat istnienia Towarzystwa w jeszcze lepszej kondycji niż w chwili obecnej. A osobiście Panu Prezesowi życzę zdrowia i wszystkiego najlepszego.
Nie będę podkreślał zasług, historii i wymieniał osób, ponieważ przedstawił je już Pan Prezes, natomiast pozwolę sobie w imieniu Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego wręczyć odznaczenia PTL”.
Profesor Polański poprosił na scenę dr Krystynę Podgórską i dr Feliksę Łapkiewicz z Zarządu Głównego PTL.
Odznaczenia „Zasłużonemu– Polskie Towarzystwo Lekarskie” przyznano mgr Hannie Kołodziejskiej, dr Wiesławie Szymańskiej, dr. Jerzemu Radziszewskiemu, prof. Januszowi Wasylukowi i dr. Zbigniewowi Węgrzynowi.
Odznaką Bene Meritus uhonorowani zostali prof. Jerzy Bidziński, mgr Hanna Bojczuk i dr Danuta Słowakiewicz.
Profesor Jerzy Jurkiewicz złożył serdeczne podziękowania na ręce prof. Jerzego Polańskiego i obecnych członków Zarządu Głównego PTL za te piękne i ważne odznaczenia, dodając: „Chciałbym zauważyć, że wszystkie wnioski, które złożyliśmy, zostały zaakceptowane, co niewątpliwie świadczy o tym, że Zarząd Główny nas lubi. Dziękuję bardzo”.
Przedstawiciel i wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej dr Krzysztof Makuch był kolejnym mówcą:
„Wielce szanowny Kolego Prezesie, dostojni Goście, szanowni Koledzy. Niespełna dwa wieki historii Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego to historia naszej Ojczyzny, historia dążenia do niepodległości, do samodzielności, do tożsamości narodowej. W tym okresie ogromną rolę odegrali lekarze; pięknie o tym przed chwilą mówił Pan Minister.
Towarzystwo Lekarskie Warszawskie dawało siłę i napęd do tego działania. To Izby Lekarskie, które już niedługo będą miały sto lat, również dawały podporę. Lekarzom za tę działalność przyszło ponieść ogromną cenę. Jesteśmy tą grupą zawodową, która poniosła największe straty w II wojnie światowej– 40 procent lekarzy zginęło. Żadna inna grupa zawodowa nie cierpiała tak właśnie za wierność przysiędze Hipokratesa, za wierną miłość do Ojczyzny. To bardzo ważne, że pamiętamy o tej grupie, że możemy właśnie przy takiej okazji, modlitwą przed rozpoczęciem uroczystości, ale także przywołując nazwiska i odznaczając osoby, które są wierne tej pamięci, mówić o tym. Towarzystwo Lekarskie Warszawskie od tego roku ma zaszczyt działać pod sztandarem, wręczonym przez tak ważną instytucję, jaką jest Związek Powstańców Warszawskich. Niech ten sztandar dobrze służy przesłaniu, jakie niesie idea Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.
Izby Lekarskie po wojnie zostały rozwiązane, mimo że nie służyły dwóm największym chorobom XIX wieku, nazizmowi i stalinizmowi. Po odzyskaniu niepodległości znów mamy Izby Lekarskie, mamy działające Towarzystwa Lekarskie, mamy wolność i możliwość działania. Ale ta wolność nie jest wszędzie. Dwa miesiące temu miałem okazję uczestniczyć w 100-leciu Towarzystwa Lekarskiego Ukraińskiego. Pan Prezes mówił o Towarzystwie Wileńskim, o tradycji prawie 200-letniej. Tam się już nie pamięta, nie chce się pamiętać o historii lekarzy polskich. Tam Towarzystwo powstało, jakby broniąc się przed polskością, a przecież działali tam polscy lekarze, często w zapomnieniu. Pamiętajmy o nich, o lekarzach Wilna, Lwowa, o lekarzach dalekiej Gruzji, pamiętajmy o nich, bo oni potrzebują naszej pomocy.
Dziękując bardzo za zaproszenie, w imieniu Pani Prezes Marty Klimkowskiej-Misiak, z którą tutaj jestem, chciałem w imieniu Prezesa naszej Izby, dr. Mieczysława Szatanka, życzyć Wam tej pięknej misji, którą Państwo tworzycie pod tym wspaniałym sztandarem. Korzystając z tego, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia, że przed nami Nowy Rok, życzę Państwu i Waszym rodzinom szczęścia. Szczęść Boże Towarzystwu Lekarskiemu Warszawskiemu”.
Słowa podziękowania wyraziła również dr Beata Zawadowicz, Prezes Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego:
„Drogi Panie Prezesie, Panie Profesorze! Ja również chciałabym serdecznie podziękować za zaproszenie na ten wspaniały Jubileusz i pogratulować tych 190-letnich osiągnięć Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego. Jednocześnie pogratulować Państwu tego, jak potraficie kontynuować te wspaniałe tradycje najstarszego Towarzystwa w obecnych granicach Polski. Chciałabym także przy okazji tego Jubileuszu podziękować za wspaniałą współpracę naszych Towarzystw, a także za pomoc. Mam tu na myśli Państwa pomoc w realizacji pomysłu Ławeczki Władysława Biegańskiego, która została odlana w brązie i na stałe wpisała się w pejzaż naszego miasta. Bardzo dziękuję i gratuluję Państwu osiągnięć”.
Doktor Beata Zawadowicz przekazała Towarzystwu Lekarskiemu Warszawskiemu publikację o doktorze Władysławie Biegańskim oraz dwie książki autorstwa senatora, dr. Mieczysława Wyględowskiego, członka Zarządu Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego.
Prezes Jurkiewicz podziękował Pani dr B. Zawadowicz, wspominając o przesłaniu dr. Władysława Biegańskiego, członka honorowego TLW, do młodych lekarzy: „Bądźcie dobrymi ludźmi, tylko bowiem dobry człowiek może być dobrym lekarzem”. Ta postać, to przesłanie, to jeden z największych darów z Częstochowy.
Doktor Jerzy Dosiak, wiceprezes ZG Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, prezes Oddziału Katowickiego, w imieniu tego największego Oddziału w Polsce, odczytał list od lekarzy:
„ Panie Prezesie, Panie i Panowie!
190 lat to niemal jedna piąta udokumentowanej historii naszego kraju. Przez ten tak długi czas, przy wszystkich zakrętach dziejowych i katastrofach narodowych, TLW umiało nie tylko wytrwać, ale też stanowiło i stanowi wzorzec organizacji potrzebnej i sprawnej, a szerzone piękne idee integracji lekarzy spajały i spajają nasze środowisko. Jesteśmy głęboko przekonani, że przynależność do Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego była zawsze, jest i będzie powodem do dumy każdej lekarki i lekarza. Dziękujemy za wszystkie przepiękne i podniosłe akcje, a także za zwyczajną, codzienną pracę. Jesteśmy dumni, że możemy być członkami tej samej rodziny”.
Doktor Emilian Kocot:
„Wielce Szanowny Panie Profesorze, Prezesie Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, Szanowni Zebrani!
W imieniu jednego z najstarszych Towarzystw Polskich, powstałego jeszcze podczas zaborów, Towarzystwa Lekarskiego Zagłębia Dąbrowskiego w Sosnowcu, składamy najlepsze gratulacje, najlepsze życzenia Towarzystwu Warszawskiemu, za jego wielkie osiągnięcia, piękną przeszłość, wspaniałe działania obecne. A szczególnie za to, co dotyczy Warszawy współczesnej i tych wojennych i powojennych działań, co było możliwe dopiero teraz, w ostatnim dwudziestoleciu. Panie Prezesie, życzę zdrowia i pomyślności dla całego Towarzystwa. Bardzo serdecznie dziękuję za zaproszenie”.
Doktor Antoni Sydor, Prezes Oddziału PTL w Tarnowie dziękował w imieniu swojego Oddziału Regionalnego oraz własnym:
„Z okazji tej podniosłej uroczystości pragnę złożyć na ręce Pana Profesora Jurkiewicza serdeczne gratulacje, a zarazem życzenia owocnej kontynuacji wspaniałych tradycji Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego. Chcę równocześnie podziękować Panu Profesorowi za to, że w maju tego roku zaszczycił swą obecnością Tarnów, biorąc udział w uroczystości 140-leciaTowarzystwa Lekarskiego w Tarnowie. Proszę przyjąć z okazji tej wspaniałej uroczystości wyrazy ogromnej sympatii, uznania oraz cząstkę Tarnowa w postaci tego pięknego albumu. Dziękuję bardzo”.
Doktor Barbara Siwicka ze Śremu do słów podzięki przywołała poetkę:
„Zostałam zaszczycona zaproszeniem na ten fantastyczny Jubileusz. Panie Prezesie, bardzo serdecznie dziękuję. Przyjechałam ze Śremu, jest to Wielkopolska. Przedmówcy powiedzieli wszystko, co można było powiedzieć. Ja chciałam tylko dodać, że jak na 190 lat, to Towarzystwo wygląda fantastycznie, dostojnie i dobrze się trzyma. Życzę, aby te szczytne idee kontynuowała młoda kadra lekarska. To jest, wydaje mi się, najlepsze życzenie. Wszystkiego dobrego, a z okazji świąt zamiast życzeń
Podaję rękę jak chleb,Na zgodę, szczerze, niech z oczu spłynie Ci sól, ciasto rozczynimy razem
I wierzę, że utoczymy bochen
Na wspólny, braterski stół”.
Po przemówieniach gości wręczono odznaczenia Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.
Prezes zaprosił na scenę gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego, przewodniczącego Związku Powstańców Warszawskich, i dr Halinę Jędrzejewską, wiceprezesa Związku, i zwrócił się do nich:
„Pani Doktor, Panie Generale!
Kiedy przed 10 laty rozpoczynaliśmy współpracę ze Związkiem Powstańców Warszawskich, przeważały w nas uczucia zaskoczenia, radości i dumy, wynikające z faktu, żołnierze Polski Walczącej, żołnierze Powstania Warszawskiego, wybrali właśnie nas, że swoje zamierzenia, zadania i cele chcą realizować także w obrębie Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.
A potem były dziesiątki wspólnie zorganizowanych konferencji, spotkań i sympozjów, wydawano kolejne pozycje z serii powstańczej – najnowsza trafi do czytelników w najbliższym czasie. Były kolejne, wzruszające spotkania z uhonorowanymi medalem Digno Laude pielęgniarkami i sanitariuszkami Powstania i płonące znicze pod pomnikiem- obeliskiem, wzniesionym w Parku Wolności w hołdzie poległym w Powstaniu Warszawskim lekarzom, pielęgniarkom i sanitariuszkom.
I jeszcze niezwykły zbieg okoliczności– albo znak Opatrzności– kiedy okazało się, że dom, który nabyliśmy na siedzibę Towarzystwa, dom, w którym swoje miejsce znaleźli powstańcy, był w latach 1941-1944konspiracyjną kwaterą przyszłego dowódcy Powstania, pułkownika Antoniego Chruściela „Montera”. Żołnierze w domu dowódcy.
Wreszcie całkiem niedawno – styczeń tego roku – dociera do nas wiadomość, że z inicjatywy i pod patronatem Związku Powstańców Warszawskich powstał Komitet Fundacyjny Sztandaru Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego z generałem Zbigniewem Ścibor-Rylskim na czele. To było ogromne zaskoczenie, radość i wzruszenie. Pierwszy w historii TLW sztandar z rąk żołnierzy Polski Walczącej.
Duma i radość, wielka radość. W dniu 18 czerwca 2010 roku w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, po poświęceniu sztandaru, nastąpiło jego przekazanie przez Generała Prezesowi Towarzystwa. Sztandar zgodnie z ceremoniałem został oddany pod opiekę chorążemu, Wiesławowi Felidze, żołnierzowi Powstania, i otoczony honorowym pocztem sztandarowym utworzonym przez studentów Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Żołnierz Powstania otoczony młodzieżą. Znowu niezwykłe skojarzenie.
Przyjęliśmy ten wspaniały dar z ogromną wdzięcznością, doceniając jego wartość, jego znaczenie, jego moralną i historyczną symbolikę. W dniu dzisiejszym, w dniu naszego święta, wystawiliśmy po raz pierwszy wartę sztandarową.
Ten sztandar to przypomnienie o wielkim niespłaconym długu, jaki my wszyscy, żyjący tu i teraz, zaciągnęliśmy wobec naszych Ojców, Braci, naszych poprzedników i Nauczycieli, wobec tych wszystkich, których wysiłek i poświęcenie przyniosły wolność, a nam pozwalają żyć, pracować i świętować. Ten dług to Polska, to zobowiązanie, to wielki nakaz, wspólny dla nas i przyszłych pokoleń Polaków.
Pani Doktor, Panie Generale! W Wasze ręce oddajemy dyplomy honorowe Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, dokument potwierdzający, że Wasze imiona będą wpisane do wielkiej księgi dziejów naszego Towarzystwa – jako twórców jego historii”.
Profesor Witold Mazurowski, wiceprezes TLW, odczytał treść dyplomów honorowych dla gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego i dr Haliny Jędrzejewskiej.